Trwa ładowanie...
d4a535r
20-01-2009 17:20

Policjanci oskarżeni o zatuszowanie sprawy jazdy po pijanemu

d4a535r
d4a535r

Sześć osób, w tym czworo byłych policjantów z komendy w Brzezinach (Łódzkie), odpowie przed sądem za zatuszowanie incydentu drogowego z udziałem pijanego dyrektora tamtejszego szpitala. Sprawę podejrzanej w tym śledztwie byłej szefowej brzezińskiej policji Aldony K., ze względu na stan jej zdrowia, wyłączono do odrębnego postępowania.

Akt oskarżenia łódzka prokuratura okręgowa skierowała do Sądu Rejonowego w Brzezinach - poinformował w piątek PAP rzecznik prokuratury Krzysztof Kopania.

Wśród oskarżonych w tej sprawie są podinsp. Joanna W., ówczesna naczelnik sekcji kryminalnej komendy policji w Brzezinach, b. naczelnik sekcji prewencji i ruchu drogowego tej komendy Andrzej K. oraz dwaj funkcjonariusze Paweł O. i Marek B. Obok nich na ławie oskarżonych zasiądą także ówczesny dyrektor szpitala w Brzezinach i radny Jan K. oraz jego żona Maria K., ordynator jednego z oddziałów w szpitalu.

Obok nich w tym procesie odpowie także Włodzimierz C., który - zdaniem śledczych - kilka lat wcześniej - wręczył jednemu z oskarżonych policjantów łapówkę.

d4a535r

Sprawa dotyczy zatuszowania zdarzenia drogowego z czerwca 2003 roku, kiedy to ówczesny dyrektor szpitala w Brzezinach i radny Jan K., kierując samochodem po pijanemu, uderzył w przydrożny znak drogowy. W tym czasie oskarżeni policjanci pracowali w komendzie policji w Brzezinach.

Według prokuratury, ówczesna komendant tamtejszej policji Aldona K. poprosiła Joannę W. o podjęcie działań, które umożliwiłyby dyrektorowi szpitala uniknięcia odpowiedzialności karnej. W brzezińskiej komendzie doszło wówczas do sfałszowania policyjnej dokumentacji, m.in protokołu użycia alkomatu i notatek służbowych. Wynikało z nich, że po popełnieniu wypadku dyrektor szpitala był trzeźwy.

Badaniu alkomatem poddał się policjant Andrzej K., który był dobrym znajomym dyrektora. Tymczasem z ustaleń prokuratury wynika, że szef szpitala miał 2 promile alkoholu w organizmie. Według śledczych Joanna W. poświadczyła także nieprawdę w sprawozdaniu sporządzonym na potrzeby postępowania wyjaśniającego, prowadzonego przez inspektorat KWP w Łodzi.

Natomiast - według śledczych - żona Andrzeja K. podrobiła podpis męża na protokole badania zawartości alkoholu i sfałszowała dokumentację medyczną dotyczącą rzekomego pobyt jej męża w szpitalu. Tej ostatniej grozi do 5 lat więzienia; jej mężowi do 2 lat pozbawienia wolności, a pozostałym oskarżonym do 10 lat więzienia. Niektórzy z oskarżonych policjantów przyznali się do winy.

d4a535r

Sprawę podejrzanej w tym śledztwie Aldony K. wyłączono do odrębnego postępowania. "Według opinii biegłych, ze względu na jej stan zdrowia nie jest możliwy jej udział w postępowaniu" - wyjaśnił Kopania.

Mł. insp. Aldona K. - już jako zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi - została zatrzymana w listopadzie ub. roku, gdy sama stawiła się w prokuraturze. Jest podejrzana o niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści osobistych, poplecznictwo i podżeganie do poświadczenia nieprawdy w policyjnej dokumentacji. Przyznała się do stawianych jej zarzutów; sąd nie zastosował wobec niej aresztu. Grozi jej kara do 10 lat więzienia.

Po przedstawieniu zarzutów komendant główny odwołał Aldonę K. ze stanowiska zastępcy szefa łódzkiej policji. (PAP)

d4a535r
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4a535r
Więcej tematów