Policja: nowe radiowozy i wideorejestratory

Jazda po polskich drogach nie należy do przyjemności. Wąskie jezdnie z jednym pasem, które w znacznej części prowadzą przez teren zabudowany, nie sprzyjają rozwijaniu dużych prędkości. Tymczasem większość kierowców chce pokonać swoją trasę jak najszybciej, a to skłania do ignorowania znaków. Wówczas, w świadomości kierowcy, największym zagrożeniem staje się stojący z radarem policjant, a nie rozwijana prędkość. Przemierzając Polskę łatwo przekonać się o tym, że wielu użytkowników dróg, by uniknąć mandatu, wyposaża się w radia CB. Te okazują się jednak skuteczne tylko w przypadku patroli oznakowanych. Zatrzymanie przez policjantów pełniących służbę w nieoznakowanych radiowozach najczęściej pozostaje dla kierowcy zaskoczeniem. W przyszłym roku polscy funkcjonariusze otrzymają 75 nowych, nieoznakowanych samochodów, a wraz z nimi supernowoczesne wideorejestratory.

Wymagania techniczne dotyczące urządzeń, które zostaną objęte zamówieniem, udostępniła policja. Z dokumentu wynika, że będą to prawdziwe przenośne komputery. Twardy dysk o pojemności co najmniej 60 GB i zewnętrzny dysk mieszczący 1 TB danych, pamięć RAM o pojemności co najmniej 2 GB i karta graficzna z 128 MB pamięci RAM - to główne wymagania wydajności stawiane przed nowym sprzętem. Mierzenie prędkości będzie się odbywać za pomocą kamer, umieszczonych przy przedniej i tylnej szybie pojazdu.

Nowe urządzenia będą mierzyć prędkość samochodów w zakresie od 30 do 220 km/h na odległość do 800 metrów od radiowozu. Do 100 km/h dokładność pomiaru będzie wynosić 3 km/h, a powyżej tej prędkości - 3 proc. mierzonej wartości. Trudno będzie więc odmówić zapłacenia mandatu, powołując się na małą dokładność pomiaru. Prędkość innych samochodów na drodze policjanci będą mogli na bieżąco sprawdzać, oglądając obraz z kamer na 10-calowym monitorze. Wideorejestratory, które zamierza zamówić policja, będą łączyć się z internetem przez sieć komórkową. Dzięki temu policjanci po zatrzymaniu samochodu będą mogli łączyć się z policyjnymi bazami danych.

Pod okiem nowych wideorejestratorów będą również sami policjanci. Każde urządzenie będzie monitorowało samochód, w którym zostanie zamontowane.

Wideorajestrator będzie odnotowywał uruchomienie i wyłączenie silnika, wykorzystanie sygnalizacji świetlnej, otwarcie drzwi pojazdu, użycie przycisku systemu antynapadowego, a nawet rozmowy policjantów we wnętrzu radiowozu. Urządzenia będą też wyposażone w moduły GPS. Dzięki nim możliwe będzie ciągłe śledzenie radiowozu i zapisywanie jego położenia. Co ciekawe, część tych danych nie będzie jedynie przechowywana na twardym dysku wideorejestratora, ale na bieżąco przekazywana poprzez internet do właściwej komendy policji.

Nowy sprzęt trafi do funkcjonariuszy w drugiej połowie przyszłego roku i zostanie zamontowany w nieoznakowanych radiowozach. Na razie policja nie ogłosiła jeszcze przetargu na samochody. Za wcześnie by przewidywać czym będą dysponować funkcjonariusze. Wiadomo jednak, że koszt zakupu pojazdów i wideorejestratorów nie przekroczy 11 mln zł. 75 aut dołączy to policyjnej floty pojazdów wyposażonych w elektroniczny bat na kierowców.

Polscy policjanci dysponują ponad 370 pojazdami z wideorejestratorami. Spośród nich 120 stanowią oznakowane samochody Alfa Romeo 159, które trafiły do funkcjonariuszy na przełomie 2010 i 2011 r. Na Warmii i Mazurach można spotkać radiowóz dość nietypowy jak na polską policję - Lancię Deltę, też z wideorejestratorem. Mazowszanie muszą zaś obawiać się także policjantów na jednośladach. Po tamtejszych drogach porusza się dziewięć wyposażonych w kamery motocykli Honda ST 1300. Największe emocje budzą jednak te policyjne pojazdy, które nie zostały oznakowane. Czym więc jeżdżą "tajniacy"?

Policjanci ze stolicy dysponują nieoznakowanymi radiowozami Opel Vectra C z silnikami o pojemności 2.8 l. Maksymalna prędkość 250 km/h i dobra dynamika sprawiają, że niewielu kierowców jest w stanie im uciec. Takie pojazdy z policjantami w środku można spotkać także w województwach zachodniopomorskim, świętokrzyskim, podlaskim, małopolskim, lubelskim, kujawsko-pomorskim i dolnośląskim.

Funkcjonariusze warmińsko-mazurskiej policji mają do dyspozycji samochody Renault Megane Sport. Techniki jazdy pojazdami z ponad dwustukonnymi silnikami uczył funkcjonariuszy kierowca rajdowy, Zbigniew Staniszewski.

Gorszymi, ale wciąż imponującymi możliwościami może też pochwalić się policyjny Opel Insignia z silnikiem o mocy 260 KM. W woj. mazowieckim, łódzkim i lubuskim w wideorejestratory wyposażono Fordy Mondeo. Radiowozy z sześciocylindrowym silnikiem o pojemności 2.5 l rozpędzają się do 230 km/h. Policja dysponuje również nieoznakowanym Seatem Exeo, w którym na dodatek zainstalowano nowatorski - jak na polskie warunki - system rozpoznawania tablic rejestracyjnych. Samochód nie jest użytkowany przez jedną komendę policji. Przechodzi "z rąk do rąk". Do rzadkości nie należy również nieoznakowany VW Passat.

Wideorejestratory pojawiły się również na nieoznakowanych motocyklach. Jest tak w przypadku siedmiu, spośród dziewięciu wspomnianych wcześniej motocykli Honda ST 1300. Już w 2006 r. na ulice Warszawy wyjechał zaś dokumentujący fantazję kierowców motocykl BMW K1200 GT.

Uniknięcie niespodzianki w postaci wyświetlanego na tylnej szybie nieoznakowanego radiowozu napisu "Policja, jedź za mną" będzie teraz trudniejsze. Nowe wideorejestratory mają dawać możliwość ich zdemontowania i zainstalowania w innym samochodzie. Nawet jeśli trafią do radiowozów jednej marki, będą mogły być wykorzystywane w innych. Lepiej więc profilaktycznie zdjąć nogę z gazu.

WP:

Tomasz Budzik

mw/mw

Czas na nowe auto? Sprawdź oferty!