Policja: liczba wypadków wyraźnie spadła
W ciągu ostatnich dwóch lat liczba wypadków spadła o 21 proc., ale nadal zbyt wiele osób ginie na drogach - wynika z danych Komendy Głównej Policji.
W 2010 roku doszło do ponad 38 tys. wypadków, w których zginęło blisko 4 tys. osób, a blisko 49 tys. zostało rannych. Najczęstszą przyczyną wypadków jest przekraczanie prędkości, brawurowa jazda i prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym. Przekraczanie prędkości o 10-30 km akceptuje ponad 50 proc. kierowców, podczas gdy - jak podkreślają policjanci - nawet tak nieznaczne niedostosowanie się do przepisów prowadzi do większego ryzyka.
Samochód, który porusza się z prędkością 75 km/godz., zatrzyma się dopiero po przejechaniu 52 metrów od zauważenia niebezpieczeństwa przez kierowcę. Nawet gdy ten kierujący pojazdem zareaguje, będąc 35 metrów od przeszkody, uderzy w nią z prędkością 53 km/godz. "Wielu kierowców jest również zdania, że jeżdżąc nowoczesnym samochodem, wyposażonym w nowoczesne systemy, nic im nie grozi. Niestety tak nie jest.
Nawet najlepsze zabezpieczenia nie ochronią nas podczas jazdy z nadmierną prędkością" - w rozmowie z PAP przestrzegał ekspert w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego Jerzy Szymłowski.
Z badań Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wynika, że przy potrąceniu pieszego z prędkością ponad 50 km/godz. prawdopodobieństwo, że poniesie on śmierć wynosi 90 proc., i jest dziewięć razy większe niż przy prędkości 30 km/godz. Piesi stanowią prawie 34 proc. zabitych w wypadkach.
"Wyniki badań przeprowadzonych przez TNS Pentor wskazują, że u 70 proc. kierowców prędkość wywołuje pozytywne skojarzenia: przyjemność, swoboda, wolność, pewność siebie. Dla mężczyzn są to mocniejsze wrażenia związane z ekscytacją, ryzykiem, adrenaliną. Jest również sposobem na imponowanie innym i (...) budowę własnego wizerunku dobrego, doświadczonego kierowcy. Dla kobiet natomiast asocjacje związane są z prędkością dotyczą takich obszarów jak poczucie wolności, swoboda, niezależność i radość" - powiedział PAP psycholog transportu Andrzej Markowski.
Według tego samego badania w ocenie 45 proc. ankietowanych kierowców dopuszczalna prędkość poza terenem zabudowanym powinna być podwyższona. Tymczasem z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w ubiegłym roku do 55 proc. wszystkich wypadków doszło na prostych odcinkach dróg. Zginęło w nich ponad 2,5 tys. osób - 66 proc. wszystkich zabitych na drogach. Aż 58 proc. wypadków miało miejsce w dobrych warunkach atmosferycznych.
Kierowcy w swoich własnych oczach to osoby, które jeżdżą ostrożnie i uważnie (63 proc.), zgodnie z przepisami (59 proc.), zgodnie z ograniczeniami prędkości (45 proc.), ustępują pierwszeństwa pieszym (45 proc.); są cierpliwi, nie śpieszą się (30 proc.), ustępują pierwszeństwa innym samochodom (25 proc.). Tymczasem 65 proc. przyznaje, że przekraczanie prędkości w Polsce jest powszechnie akceptowane, 54 proc. uważa, ze ograniczenie prędkości dotyczy głównie młodych kierowców. Tylko 34 proc. kierowców przyznaje, że prędkość, z jaką jeżdżą, zależy od znaków, ograniczających prędkość.
Źródło: PAP
tb/