Policja donosi: w weekend doszło do 607 wypadków; zginęło 47 osób
47 osób zginęło, a 752 zostało rannych w 607 wypadkach, do których doszło na polskich drogach od piątku do środy - poinformowała Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji. Zatrzymano 3211 nietrzeźwych kierowców.
W tym samym czasie utopiło się 18 osób, w tym tylko w środę - osiem. Policja apeluje, by podczas wypoczynku nad wodą zachować szczególną ostrożność: jeśli to możliwe kąpać się na strzeżonych kąpieliskach i nie wchodzić do wody po wypiciu alkoholu. Policjanci zwracają też uwagę, żeby dzieci kąpały się pod opieką dorosłych.
Również do kierowców policjanci apelują o rozsądek, ostrożność i "zdjęcie nogi z gazu". Zapewniają też, że podczas długiego weekendu nie będzie żadnej pobłażliwości dla tych, którzy wsiądą za kierownicę pod wpływem alkoholu.
Policjanci apelują do kierowców, by zaplanowali swoje podróże, wyjechali wcześniej i nie spieszyli się. Do wypadków dochodzi przede wszystkim z powodu ludzkich błędów; najczęstszymi przyczynami drogowych tragedii jest brawura, nadmierna prędkość i nieumiejętne wykonywanie manewrów na drodze.
Funkcjonariusze apelują, by kierowcy zwracali szczególną uwagą na motocyklistów. Także motocykliści powinni uważać i powstrzymać się od brawurowych zachowań. Policjanci podkreślają, że nie będzie żadnej pobłażliwości dla tych osób, które zdecydują się prowadzić pod wpływem alkoholu.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami za jazdę po spożyciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat. Z policyjnych danych wynika, że większość kierowców zatrzymywanych pod wpływem alkoholu ma powyżej 0,5 promila.