Polacy pracują na zysk Fiata
Fiat byłby znaczni lepszą firmą, gdyby nie miał swoich zakładów we Włoszech - takie słowa wypowiedział sam Sergio Marchionne, prezes koncernu, w jednym z włoskich programów telewizyjnych.
Włoski Fiat w tym roku osiągnął zysk aż dwóch miliardów euro. Co ciekawe ani jeden cent z tej kwoty nie przyniosła żadna z pięciu włoskich fabryk Fiata. Jak powiedział sam Marchione, żadna z nich nie przynosi zysku.
- _ Fiat osiągnąłby znacznie więcej bez włoskich fabryk. Nie możemy utrzymywać naszych zakładów na ciągłej stracie _ - dodał Marchone.
Jako główny powód kłopotów włoskich zakładów, Marchione podaje brak elastyczności ze strony związków zawodowych. Między innymi przez zachowanie związkowców fabryki Fiata nie mogą dogonić produktywności polskich zakładów firmy.
Pomimo kłopotów Fiat chce zostać we Włoszech. Jednak w rozwoju firmy przeszkadzają zatwardziałe związki zawodowe oraz wynegocjowane przez nie przerwy w pracy. Producent samochodów chce w związku z ty wdrożyć program Fabbrica Italia (włoska fabryka), którego celem będzie doprowadzenie włoskich zakładów do poziomu, na którym będą mogły bez problemu konkurować na europejskim rynku.
Fiat chce wydać na ten projekt dziesięciokrotność tegorocznych dochodów firmy. Jednak aby przemiana miała sens, to związki zawodowe będą musiały iść na bardzo daleko idące ustępstwa. Czy tak się stanie? Tego nikt nie wie, ale w obliczu utraty tysięcy miejsc pracy nawet tak skostniała organizacja, jak związki zawodowe Fiata, zapewne się ugną.
WP: Jakub wielicki, Reuters