Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie: poznaj uroki Polesia
| [
]( http://www.auto-swiat.pl/ ) |
| --- | Równina pomiędzy doliną Wieprza, a doliną Bugu to rejon Polesia Lubelskiego, położonego w centralnej części Lubelszczyzny. Ze względu na lokalizację jest świetnym miejscem wypadowym do zwiedzania nie tylko pojezierza, lecz także i dalszych okolic.
Tym razem chcielibyśmy zaproponować trasę turystyczną z Łęcznej do Włodawy, oczywiście jak zawsze pomijającą główne arterie. Gruntówki, które pokonaliśmy naszym Chevroletem Captivą, kluczą między jeziorami i ocierają się o granice Poleskiego Parku Narodowego. Po drodze napotkaliśmy bardzo wiele ciekawych miejsc, gdzie wystarczy przystanąć, a atrakcje same się znajdą. Przed wycieczką warto zapoznać się z ciekawostkami regionu i wybrać to, co nas najbardziej interesuje. Możliwości są ogromne.
Wędrówkę rozpoczniemy od miejsc wartych odwiedzenia, które znajdują się blisko początku roadbooka. Pierwszym punktem jest miasto Łęczna, które zostało założone w 1467 r. przez Jana z Tęczyna. Do XIX w. był to wielki ośrodek handlowy, do którego ściągali kupcy z zachodu i wschodu Europy - do dziś w starej części miasta zachowały się trzy place targowe, a w jednej z dzielnic można zobaczyć pozostałości zamku z XV-XVI w. oraz zespół dworsko-parkowy.
Godne odwiedzenia jest Muzeum Regionalne w starej synagodze, gdzie zgromadzono ekspozycję charakteryzującą region oraz bogatą kolekcję judaików z czasów, kiedy Łęczna była skupiskiem Żydów. W niedalekim sąsiedztwie znajduje się też Kościół św. Marii Magdaleny wybudowany w latach 1618-1631. W swojej burzliwej historii obiekt był wielokrotnie niszczony przez pożary i odbudowywany, przybierając nowe formy architektoniczne.
Z miasta nad Wieprzem warto pojechać w kierunku Chełma, do miejscowości Bogdanka. Znajduje się tam jedyna na wschodzie kraju kopalnia węgla kamiennego z 3,5-kilometrowym taśmociągiem. Żegnamy klimaty przemysłowe i przez miejscowość Dratów (warto poświęcić chwilę na zwiedzenie cerkwi św. Mikołaja Cudotwórcy) udajemy się w kierunku drogi nr 820 - tam znajduje się początek naszej trasy.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Renault Megane kontra Opel Astra i Hyundai i30 CW: szukamy najlepszego kompaktowego kombi
Przed startem miniemy miejscowość i jezioro o nazwie Piaseczno, cenione ze względu na czystość wody (przejrzystość 4 m) oraz dobrze rozwiniętą infrastrukturę wypoczynkową. Nad brzegiem jeziora funkcjonują liczne szkoły nurkowe, jest plaża, hotel oraz domki kempingowe. Dla tych, którzy dysponują czasem i na pojezierzu chcą spędzić dłuższą chwilę aktywnie lub wypoczywając, może to być naprawdę ciekawa propozycja.
Off-roadową część podróży rozpoczniemy od zlokalizowanego w pobliżu przystanku PKS zjazdu z asfaltowej "820-tki" w drogę szutrową. Szlak wiedzie malowniczymi równinami pośród wielu jezior (w rejonie jest ich 73) w pobliżu Poleskiego Praku Narodowego. Po 17 km, za miejscowością Wola Wereszczyńska, znajduje się jedna ze ścieżek dydaktycznych. Szlaki są wytyczone, nie brakuje zadaszeń i miejsc do wypoczynku. Ścieżka Dąb Dominik ma długość 3,5 km i prowadzi przez różne typy lasów do będącego w ostatniej fazie zarastania jeziora Moszne.
Jadąc dalej, kiedy miniemy urokliwą wioskę Turno, warto zboczyć z kursu (za 19 kratką odbijamy w lewo), by zwiedzić Skansen Kultury Materialnej Chełmszczyzny i Podlasia oraz cerkiew w Holi. Obiekty są zadbane, a skupione wokół nich eksponaty wprowadzają w klimat dawnych czasów. Pieczę nad zabytkami pełnią pasjonaci, którzy chętnie opowiadają o historii i zgromadzonych dobrach.
Wracamy na drogę, przed nami leśne fragmenty o trochę większej niż do tej pory trudności terenowej. Kiedy już je pokonamy, dotrzemy do kościoła w Suchawie, który niegdyś był cerkwią prawosławną. Tu warto na chwilę przystanąć, by poznać legendę krążącą o miejscu i ludziach. Poruszając się dalej wg. roadbooka, wkraczamy w rejony bliższe wschodniej granicy, więc musimy się liczyć z możliwością kontroli Straży Granicznej.
Metą wycieczki jest Włodawa, której historia do XV w. nie jest dobrze znana z powodu braku źródeł. Lokalizacja w bliskości dużej rzeki sprawiła, że miasto nabrało znaczenia handlowego i tranzytowego. Od wieków w zgodzie ze sobą żyli tu Polacy, Białorusini, Ukraińcy i Żydzi. Obecnie tradycję wielokulturowości (katolicyzmu, prawosławia i judaizmu) upamiętnia Festiwal Trzech Kultur, który odbywa się co roku, zwykle we wrześniu.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Renault Megane kontra Opel Astra i Hyundai i30 CW: szukamy najlepszego kompaktowego kombi
Warte polecenia są też zabytki Włodawy: barokowy kościół św. Ludwika, prawosławna cerkiew, Wielka Synagoga czy unikatowy ratusz miejski w kształcie czworoboku, z dziedzińcem w środku. Jeśli pamiętamy komunikaty radiowe o stanie wody na Bugu, to możemy zobaczyć słynny punkt pomiarowy.
W historię okolicy wpisał się też tragiczny rozdział z II wojny światowej. W miejscowości Sobibór znajduje się, schowany w lesie, Były Hitlerowski Obóz Zagłady, który działał w latach 1942-43. Żeby nie kończyć smutnym akcentem, należy dostrzec w okolicy bogatą historię opartą na wielokulturowości, a także poznać piękno i niezwykłość otaczającej przyrody. Wycieczkę możemy przebyć w ciągu jednego dnia, ale żeby poczuć klimat miejsc i wtopić się w krajobraz, potrzeba więcej czasu. Propozycja jest interesująca dla wszystkich aktywnie spędzających czas, jak i tych, którzy bardziej doceniają ciszę, spokój oraz piękno natury.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Renault Megane kontra Opel Astra i Hyundai i30 CW: szukamy najlepszego kompaktowego kombi
sj