Trwa ładowanie...
22-12-2016 12:47

Plandeka: zabezpiecza czy niszczy samochód?

dl82b4o
dl82b4o

Niegdyś jesienią i zimą można było zobaczyć je pod każdym blokiem. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych były już przeżytkiem, psującym wizerunek miejskich ulic. Dziś jednak przeżywają drugą młodość. Plandeki stają się coraz bardziej popularne. Które z nich ochronią lakier, a które mogą go tylko zniszczyć?

Za

Pozostawiony na dłużej samochód jest narażony na wiele niesprzyjających czynników. Szczególnie jeśli stoi pod gołym niebem. Deszcze to - co oczywiste - źródło wilgoci, której nie lubi metal. To jednak nie wszystko. Na terenach uprzemysłowionych często mamy do czynienia z kwaśnym deszczem, który degraduje lakier w szybszym tempie. Źródłem zagrożenia dla lakieru jest też słońce i zawarte w jego świetle promieniowanie UV. Duże kłopoty sprawiają zmotoryzowanym również ptasie odchody. Jak dowiedli naukowcy, nie chodzi tu tylko o ich skład, ile o fakt, że zaburzają one naturalne rozszerzanie się lakieru pod wpływem słońca i upału. Kiedy wieczorem samochód stygnie, dochodzi do mikropęknięć, które z czasem zamieniają się w ogniska korozji. Problemy natury kosmetycznej stwarzają również niektóre drzewa. Jeśli pod nimi zaparkujemy, możemy spodziewać się, że auto zostanie pokryte warstwą lepkiego soku, który trudno usunąć.

Czynników, które mogą wpływać na trwałość lakieru, jest wiele. Wydaje się więc, że założenie plandeki na auto jest świetnym pomysłem. To rozwiązanie ma jednak też minusy.

Przeciw

Stosowanie takiego „płaszcza” na samochód może okazać się bardziej niebezpieczne niż trzymanie go „pod chmurką”. Jeśli dysponujemy nieodpowiednim, nieprzepuszczalnym pokrowcem, wilgoć, której nieco i tak przedostanie się do wnętrza, skumuluje się pod nim. Stojący w takich warunkach samochód szybko zmieni się w rdzawą pamiątkę lepszych czasów.

dl82b4o

Nowoczesne plandeki

Jeśli zdecydowaliśmy się na plandekę, lepiej zapomnieć o wykorzystaniu egzemplarza sprzed 30 lat. Dzisiejsze plandeki reklamowane są niemal jak kurtki przeciwdeszczowe dla miłośników górskich wędrówek. Producenci zapewniają, że materiał, z którego są wykonane, jest wodoodporny z zewnątrz i przepuszczalny od środka. Dzięki temu ma zabezpieczać lakier auta przed deszczem i pozwalać na odparowanie wilgoci z wnętrza. Ceny są zależne od wielkości samochodu. Za pokrowiec do Opla Corsy zapłacimy 120 zł, a za ubranie dla Forda Mondeo 170 zł.

Wiele wskazuje na to, że plandek będzie przybywać. Polacy zakochali się w starszych i zabytkowych samochodach, a te wymagają ponadprzeciętnej dbałości. Popyt na plandeki może też zwiększyć zmiana prawa. Resort infrastruktury zamierza umożliwić czasowe wyrejestrowanie pojazdów osobowych. To mogłoby zachęcić zmotoryzowanych do kupowania pojazdów sezonowych - kamperów czy kabrioletów, które jesienią i zimą można chronić plandekami.

Tomasz Budzik, Wirtualna Polska

dl82b4o
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dl82b4o
Więcej tematów