Pivato nie chce już startować w rajdach
Francuski pilot rajdowy Patrick Pivato, ciężko ranny w wypadku na trasie Rajdu Japonii, wrócił już do kraju i podjął decyzję o zakończeniu kariery sportowej.
Pivato, jadący Fordem Focusem WRC z belgijskim kierowcą Francois Duvalem, odniósł w wypadku bardzo poważne obrażenia i przez kilka dni był utrzymywany w japońskim szpitalu w sztucznej śpiączce. Lekarze stwierdzili u niego pęknięcie miednicy, złamanie nogi, urazy wewnętrzne oraz wstrząśnienie mózgu.
Do kraksy doszło na szóstym odcinku rajdu, kiedy samochód prowadzony przez Duvala, zajmującego wówczas drugie miejsce w klasyfikacji, wypadł z drogi. Auto uderzyło prawą stroną w słup z taką siłą, że klatka bezpieczeństwa nie zdołała uchronić siedzącego na prawym fotelu Pivato od obrażeń.
"Czeka go długie leczenie, później prawdopodobnie zajmie się kwestiami bezpieczeństwa w rajdach. Po tym wypadku Partick nie chce już siedzieć na prawym fotelu samochodu rajdowego" - powiedział Francois Duval, który na początku grudnia w kończącym sezonem Rajdzie Anglii wystartuje z innym pilotem.