Trwa ładowanie...
13-04-2015 13:43

Piraci-celebryci ponad prawem. Izabella Ch. znów zlekceważyła sąd

Piraci-celebryci ponad prawem. Izabella Ch. znów zlekceważyła sądŹródło: PAP/Radek Pietruszka
d1376tf
d1376tf

Najgłośniejsi piraci drogowi ostatnich miesięcy skutecznie unikają sprawiedliwości. Izabella Ch. – ta sama, która pod wpływem alkoholu wjechała do przejścia podziemnego w samym centrum Warszawy – nie zostanie na razie umieszczona w zakładzie psychiatrycznym. Sąd nie rozpatrzył wniosku w jej sprawie, bo się w nie stawiła na rozprawie.

Poinformowała o tym „Gazeta Stołeczna”. – Nasz wniosek nie został rozpoznany, bo podejrzana nie stawiła się w sądzie – powiedziała dziennikarzom Katarzyna Calów-Jaszewska z prokuratury okręgowej.

W oparciu o opinię biegłych, stwierdzono, że Izabella Ch. jest chora psychicznie. W związku z tym prokuratura złożyła wniosek o umorzenie postępowania. Jednocześnie zawnioskowała o skierowanie Izabelli Ch. do zakładu zamkniętego.

Jednak kobieta nie odebrała wezwania na posiedzenie sądu, na którym miał być rozpatrywany ten wniosek. Wezwanie znalazło się w jej skrzynce dwukrotnie (awizo), ale nie podjęła go. „Gazeta Stołeczna” pisze, że nie wiadomo, czy w ogóle wiedziała, że posiedzenie planowane na 10 kwietnia ma się odbyć.

Przypomnijmy: Izabella Ch. zasłynęła wjechaniem do przejścia podziemnego swoim Mercedesem. Omal nie zabiła wówczas pasażerów samochodu osobowego, z którym minęła się o centymetry. W przejściu przy rondzie Romana Dmowskiego nikogo na szczęście nie było.

d1376tf

Kobieta była pod wpływem alkoholu. Nie pierwszy raz zresztą, zaledwie miesiąc wcześniej sąd zakazał jej prowadzenia pojazdów mechanicznych na 2 lata oraz ustanowił 2 tys. zł grzywny za zdarzenie sprzed kilku miesięcy.

Potem rozpoczął się korowód prawny, który zaczął przypominać operę mydlaną. Gdy sąd zakazał jej opuszczania kraju, Izabella Ch. stwierdziła, że to „mocno koliduje z jej planami na święta”. Nie meldowała się na policji, mimo nakazu. Wreszcie sąd drugiej instancji zdecydował, że proces musi zacząć się od nowa, bo nie było badań lekarskich 31-letniej kobiety.

Wygląda na to, że o Izabelli Ch. usłyszymy jeszcze nie raz. Nie tylko o niej zresztą, ale i o innych piratach-celebrytach. Wciąż na wolności jest Robert N. ps. Frog. Płocka prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko niemu. Piratowi zarzuca się sprowadzenie zagrożenia katastrofy w ruchu lądowym (za wyścig ulicami Warszawy i ucieczkę przed policją obwodnicą Kielc).

Z kolei Michał L., który w swojej Hondzie Civic przejechał się sopockim „Monciakiem”, przy okazji celowo potrącając 23 przechodniów, został skierowany na przymusowe leczenie psychiatryczne. Sopocki sąd rejonowy umorzył śledztwo przeciwko niemu, zakazując mu jednocześnie prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jak długo Michał L. pozostanie w zakładzie, nie wiadomo.

d1376tf

Przeciąga się także sprawa Norwega Mortena N., który wjechał w publiczność podczas pokazów Gran Turismo Polonia w Poznaniu w 2013 roku. Najpierw Sąd Rejonowy w Poznaniu nie zgodził się na dobrowolne poddanie się karze przez niego. Norweg – oskarżony o nieumyślne spowodowanie katastrofy komunikacyjnej – wniósł o to szybko po zdarzeniu. Chciał dla siebie 1 roku i 4 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Chciał też zapłacić 45 tys. zł grzywny oraz odszkodowanie każdemu z poszkodowanych. Nie zgodziła się na to część pokrzywdzonych. Z częścią Morten N. wcześniej zawarł ugodę.

W grudniu 2014 roku sąd poprosił biegłych o kolejną opinię w sprawie wypadku, jaki winowajca spowodował Koenigseggiem. Jak zakończy się sprawa, wciąż nie wiadomo. Morten N. – w przeciwieństwie do trojga wspomnianych wcześniej piratów – wyraził skruchę za to co zrobił.

d1376tf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1376tf
Więcej tematów