Piquet: Robert wrócił w wielkim stylu
- Robert wrócił w wielkim stylu. I nie chodzi mi wcale o świetne czwarte miejsce, ale sposób, w jaki je wywalczył. Był spokojny i bardzo pewny siebie - nie ukrywa Nelson Piquet (55 l.), trzykrotny mistrz świata Formuły 1.
Brazylijski kierowca, tak jak Polak, również w swojej karierze wrócił do ścigania po makabrycznie wyglądającej kolizji.
- To jest naprawdę cholernie trudna sytuacja. Niby co chwilę każdy powtarza, że w tym sporcie kraksy są na porządku dziennym, ale dopiero jak coś takiego przytrafi się człowiekowi, dociera do niego, jak niebezpieczne jest to zajęcie - nie ma wątpliwości Piquet.
Grand Prix Francji na torze Magny-Cours to zdaniem Nelsona niezwykle ważne wydarzenie w życiu Kubicy.
- To był dla niego taki drugi debiut. I po raz drugi udowodnił wszystkim, że ściganie to całe jego życie. Teraz widać, że to jest jego pasja. Inny mógłby już sobie odpuścić i nie ryzykować. Ale nie Robert - zaznacza trzykrotny mistrz świata.