Powoli z krajobrazu naszych ulic znikają auta produkowane przez kraje dawnego RWPG. Kiedyś były to niemal nieosiągalne dla zwykłych obywateli znamiona statusu społecznego i pozycji popartej „układami”. Teraz stanowią doskonałe tworzywo dla rozmaitych przeróbek.
Oto przykład zaprezentowany podczas jednego ze zlotów tuningowych w Rosji. Może nie jest to najnowszy krzyk samochodowej „haute couture” ale trzeba przyznać, ze autorom projektu nazwanego „Lada Dark Vader” nie zabrakło pomysłów.
Czarny matowy lakier, nadwozie coupe z błotnikami poszerzonymi do absurdalnych rozmiarów, uchylane do góry drzwi typu „lambo doors”, 18-calowe koła, hamulce Brembo, a nawet dość ciekawie rozwiązany wyświetlacz typu „head up display”! W kabinie pojawiła się klatka bezpieczeństwa oraz kubełkowe fotele.
Wszystko to w poczciwym rosyjskim sedanie zbudowanym w oparciu o licencję Fiata 124 pamiętającego lata 60-te ubiegłego stulecia.
Pod maską rosyjskiego potwora znajduje się sześciocylindrowy, rzędowy silnik, co w zupełności wystarczyłoby do sprawnej jazdy. Dla mistrzów szlifierki kątowej oraz spawarki było to jednak stanowczo za mało. W przedni pas wkomponowali potężny intercooler, który umieszczono między silnikiem, a turbosprężarkami. Szkoda tylko, że właściciel nie zdecydował się ujawnić osiągów oraz mocy wynalazku z podwójnym doładowaniem...
Źródło: CarScoop, Informacja Mototarget