Pijany kierowca wjechał na chodnik i zabił kobietę
50-letnia kobieta zginęła, a jej 12-letnia córka została przewieziona do szpitala po potrąceniu przez fiata punto, który wjechał na chodnik w Katowicach. Kierowca auta był pijany. Najpierw uciekł z miejsca wypadku, a później zgłosił się na policję.
Jak podał zespół prasowy śląskiej policji, do tragedii doszło w środę wieczorem na ul. Morawa. 37-letni mieszkaniec Mysłowic stracił panowanie nad samochodem, wjechał na chodnik i potrącił dwie osoby, które przystanęły, by przejść po pasach na drugą stronę ulicy.
Pomimo reanimacji prowadzonej przez lekarza karetki pogotowia 50- letniej kobiety nie udało się uratować. Jej córkę przewieziono do szpitala. Życiu dziewczynki nic nie zagraża.
Sprawca wypadku wysiadł z auta i uciekł z miejsca tragedii. Po kilkunastu minutach zgłosił się do pobliskiego komisariatu. Badanie trzeźwości dało wynik prawie 2,5 promila. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.