Piątkowe treningi: nie obyło się bez usterek
W piątkowych treningach Robert Kubica był szybki jak zawsze, a jego auto jak zawsze sprawiało problemy. Jeszcze bardziej rozczarowany czuł się Nick Heidfeld, który z powodu bólu pleców może nie przystąpić do wyścigu – pisze Przegląd Sportowy.
Robert Kubica po raz pierwszy od przerażającej kraksy w Grand Prix Kanady zasiadł wczoraj za kierownicą bolidu Formuły 1. Na tor wyjechał o 10 rano. To, że Polak wyszedł cało z wypadku w Montrealu określono mianem cudu. We Francji wsparcia fortuny zabrakło – tym razem w znacznie bardziej prozaicznej kwestii. Pokonawszy kilkaset pierwszych metrów zwyczajowej rundy kontrolnej, Kubica przekonał się, że z jego bolidem coś jest nie tak. Zanim po raz pierwszy podjął próbę pokonania okrążenia pomiarowego przez godzinę siedział w garażu, czekając aż mechanicy uporają się z usterkami.
Szczęściarz Vettel?
Wczoraj Sebastian Vettel zacierał ręce. Wygląda na to, że w gronie czterech zawodników BMW Sauber właśnie jemu najbardziej dopisuje szczęście. 19-latek znowu ma szansę na start w Formule 1, tym razem w samochodzie swojego rodaka. Problemy Nicka Heidfelda są bowiem niepokojące i na pełnym dystansie Grand Prix Francji mogą mu uniemożliwić walkę o punkty....