Peugeot 508 - Wejście lwa
Peugeot szykuje się do ataku na klasę premium. Poświęcił dwa swoje modele, by stworzyć jeden, którym chce zawalczyć na rynku aut luksusowych. Oto nasza relacja z prezentacji i pierwsze spojrzenie na model 508, tuż przed światową premierą.
Łączenie klas i ich tworzenie nie jest wcale nowością. Najsłynniejszym tego typu zabiegiem ostatnich lat jest chyba manewr jaki wykonała Skoda. Najpierw przedstawiła model Octavia, będący połączeniem kompaktu oraz nieco większego auta segmentu D. Później przedstawiła Superba, który znów wykraczał poza Passata, ale był mniejszy niż Audi A6. Teraz do podobnego zabiegu szykuje się Peugeot. Ze swoich dwóch modeli tworzy jeden, a w dodatku wraca do historycznego oznaczenia liczbowego "500".
Na salonie w Paryżu francuski producent przedstawi zupełnie nowy model 508, który będzie w sobie łączyć kończącą swój rynkowy żywot 407-kę oraz większą luksusową limuzynę o oznaczaniu 607. Czy Peugeot na tym zyska, czy raczej straci? Tuż przed premierą mieliśmy okazję zobaczyć produkcyjną wersję 508-ki na żywo podczas prezentacji pod Paryżem. Jakie są pierwsze wrażenia?
Zaznaczmy na początek, że przedpremierowy pokaz był wyłącznie statyczny. Nie mogliśmy sprawdzić jak nowy model sprawuje się na drodze. Pierwsze jazdy odbędą się niebawem i z pewnością napiszemy o naszych wrażeniach z jazdy 508.
Auto do naszych salonów trafi na początku przyszłego roku. Dokładnie w lutym. Wraz z nowym oznaczeniem odnoszącym się do historycznych modeli 504 oraz 505, Peugeot proponuje klientom zupełnie nową drogę stylistyczną. Tak mniej więcej będą wyglądać wszystkie kolejne auta marki.
Trzeba zaznaczyć, że Peugeot 508 znacznie lepiej prezentuje się na żywo. Zdjęcia jakie dział prasowy podesłał kilka tygodni temu nie powodowały ogólnego zachwytu, zarówno mediów, jak i internautów. Stojąc twarzą w twarz, 508 nabiera bardzo atrakcyjnej formy. Widać wszystkie stylistyczne smaczki i detale. Każde zagięcie i uwypuklenie. Obłości zastąpiono bardziej ostrymi kształtami. Z przodu znalazł się wielki grill. Tuż nad nim maska wyprofilowana w trzech płaszczyznach oraz lampy w technologii LED, daleko zachodzące na błotniki i nadające sportowego charakteru, czego absolutnie nie było widać na zdjęciach prasowych.
Logo, czyli słynny lew powędrował z grilla na dolną krawędź maski. Pod nim, w górnej części grilla znajdziemy jeszcze chromowaną nazwę Peugeot. Z boku linia nadwozia prezentuje się bardzo prestiżowo. Właśnie w tym segmencie marka planuje zawojować swoim nowym modelem. Jego linia to typowa limuzyna. Tył zdobią - w wersji sedan - zachodzące na bagażnik lampy, również z technologią LED, które w nocy świecić będą trzema pionowymi liniami. W wersji kombi (SW) są one już nieco mniej ostre i bardziej zachowawcze.
Jaka jest właściwie wielkość 508-ki? W porównaniu do odchodzącej 407-ki, nowy model urósł o 10 centymetrów. Pomimo tego, Peugeot podaje że masa własna zmalała o niecałe 50 kilogramów! Miały na to wpływ nowe, lekkie materiały oraz sama konstrukcja płyty technologicznej. Porównując do największej limuzyny 607, która niestety ostatnimi czasy raczej nie powodowała uśmiechów szefów koncernu z uwagi na niską sprzedaż, 508-ka nieco ustępuje wymiarami.
Jednak, aby się przekonać o ilości miejsca wewnątrz, trzeba zwyczajnie do niego wsiąść. Pierwsze odczucie - miejsca jest niemal tyle co w Superbie! A to wielki komplement. Naprawdę przestrzeni nie brakuje. Zarówno na nogi, jak również nad głową i na boki. Jakość materiałów i ich spasowanie jest bardzo dobre. Jak nigdy wcześniej w żadnym aucie tej marki. Zresztą mamy miły polski akcent, gdyż głównym stylistą całego, dosłownie całego wnętrza 508-ki jest Polak! Adam Bażydło. Podczas rozmowy, zdradził nam, że jest to jego pierwszy tak całościowy i ambitny projekt przy którym brał udział. Jest z niego bardzo zadowolony i przyznać trzeba, że wnętrze prezentuje się świetnie.
Na tablicy rozdzielczej zdecydowano się na klasyczne, proste zegary, bez większych udziwnień. Panel środkowy nie jest przesycony włącznikami, a kontrolki są czytelne i harmonijnie ustawione. Może nieco przesadzono z ilością przycisków na kierownicy. Przestrzeń bagażnika jest spora. Sedan oferuje 515 litrów, a kombi 560 litrów. Naprawdę czuć, że - jak wspominali przedstawiciele marki - Peugeot przy tym modelu był "owładnięty obsesją jakości". Producent chce udowodnić, że potrafi projektować auta premium, i trzeba przyznać, że nas akurat przekonał.
Luksusowy charakter stylistyki wsparty jest przez bardzo bogate wyposażenie. Klimatyzacja to już norma w tej klasie aut, choć już 4-strefowa to nie codzienność. A tutaj jest. Podobnie jak bezkluczykowy system zapłonu, wyświetlacz Head-up Display, czy masaż fotela kierowcy pomagający komfortowo przeżyć dłuższe trasy.
Pod maską do wyboru będą głównie wysokoprężne jednostki napędowe. Choć oczywiście znajdzie się miejsce także dla fanów benzyny - 1,6-litra o mocy 120 KM oraz 2-litrowy 156 KM. Więcej opcji będzie można znaleźć właśnie wśród diesli - od 1,6-litra (112 KM), przez 2-litrowy o mocy 140 KM i 163 KM, aż po topowy 2,2-litra o mocy 204 KM. Najmocniejszy silnik będzie występować w wersji 508 GT, która będzie znacznie usprawniona pod względem prowadzenia (zmienione, sztywniejsze zawieszenie) i sportowych wrażeń, ale niestety szkoda, że nie pokuszono się o jej wersję benzynową.
Peugeot 508 jest zdecydowanie krokiem naprzód. Bez wątpienia znajdzie więcej klientów niż 407 i 607 razem wzięte. A to za sprawą, bardzo udanej stylistyki - z charakterem i pełną wyrazu. Jeżeli dodamy do tego bardzo przestronne wnętrze, bogate wyposażenie oraz cenę porównywalną z 407-ką, przedstawiciele Peugeot mogą być z siebie dumni. Oficjalna premiera w Paryżu, debiut rynkowy - luty 2011 rok.
Michał Grygier