Pechowy Sopot dla Valvoline PUZ Drift Team
To był jeden z najgorszych weekendów driftingowych w historii Valvoline PUZ Drift Team. Zespół z podtoruńskiego Lubicza nie może zaliczyć do udanych występu na Sopot Drift Festival, rundzie Driftingowych Mistrzostw Polski. Brak jakiegokolwiek przedstawiciela aktualnych mistrzów Polski w TOP 8 to dla nich sromotna przegrana.
Sopocka runda DMP zaczęła się dla zawodników Valvoline PUZ Drift Team bardzo dobrym wynikiem kwalifikacji. Wszyscy czterej zawodnicy zespołu zakwalifikowali się do niedzielnych zmagań między siódmym a trzynastym miejscem. - _ Takie wyniki nas bardzo ucieszyły. Kwalifikacje, które rozgrywane były „na suchym” były dla nas pomyślne. Co prawda rozstawienie par wskazywało, że w przypadku wygrania swoich pojedynków w TOP32 ja i Marcin Skwierczyński spotkalibyśmy się w bratobójczym pojedynku już w TOP16, ale nie przejmowaliśmy się tym _ – mówił drugi wicemistrz Polski, Grzegorz Hypki.
Niestety do tego starcia nie doszło. Grzegorz już w pierwszym niedzielnym pojedynku przegrał z Wojtkiem Goździewiczem, który okazał się pogromcą Valvoline PUZ Drift Team. W TOP16 pokonał również Marcina Skwierczyńskiego. Do TOP16 nie awansował również Darek Fabisiak. Mimo wspaniałej walki musiał uznać wyższość rywala. - _ Dawałem z siebie wszystko. Moja jazda wyglądała dosyć dobrze. Niestety o końcowym wyniku na tej trasie decydowały drobne błędy, które często kończyły się odprostowaniami lub spinami _ – mówił Forrest, który podczas rundy w Sopocie zasiadł za sterami BMW E30.
W TOP 16 odpadł również Marcin Mospinek. - _ Małe pomyłki decydowały tutaj o wszystkim. Trasa w jednym miejscu była przyczepna i nagumowana, (…) po kilku metrach była zalana wodą. Bardzo trudno było jechać w takich warunkach. Były one jednak takie same dla wszystkich. Punkty, które zdobyliśmy mogą być
bardzo cenne w końcowych rozrachunkach, jednak teraz nie mamy już żadnego marginesu błędu _– mówił Mospin po zawodach.
Pechowy występ w Sopocie sprawił, że zespół spadł w klasyfikacji zespołowej na trzecie miejsce, zaś w klasyfikacji indywidualnej Marcin Mospinek, zajmujący najwyższe miejsce wśród kolegów z zespołu, uplasował się dopiero na piątym miejscu.
ml/