Paweł Trela powalczy o driftingowy prymat w Polsce
Paweł Trela przygotowuje się do kolejnego sezonu Driftingowych Mistrzostw Polski. Zasiądzie za kierownicą nietypowego samochodu - Opla GT, który, jak podkreśla sam Trela, ma spory potencjał.
Nowe auto nie oznacza rezygnacji z używanego dotychczas Nissana - w przyszłości ma on zostać zmodernizowany. Opel GT od początku był budowany z myślą o tym, aby regulaminowo mógł sprostać wymaganiom większości lig światowych. Został maksymalnie odchudzony, obniżony i poszerzony, w środku zamontowano rozbudowaną klatkę bezpieczeństwa zaś składany miękki dach został zastąpiony konstrukcją ze specjalnego tworzywa.
Przednią (maska połączona z nadkolami) oraz tylną (klapa stanowiąca całość z tylnymi nadkolami) część pojazdu wykonano z laminatu. Bardzo łatwo można je zdejmować, dzięki czemu mechanicy będą mieli ułatwiony dostęp, np. do silnika. Skoro o jednostce napędowej mowa to warto podkreślić, że seryjny motor został zastąpiony 3-litrowym silnikiem z Toyoty Supry o mocy ok. 900 KM, którą w razie potrzeby można zwiększyć do ponad 1 000 KM.
Po modyfikacjach samochód waży 1 040 kg, zaś na potrzeby regulaminu DMP zostanie dociążony do 1 150 kg. - Wybór samochodu, choć może wydawać się nietypowy, był od początku przeanalizowany i zaplanowany. Konstrukcja daje wiele możliwości - dzięki temu, bez specjalnych zabiegów uzyskałem niemal to samo, co w Nissanie wymagało mnóstwa pracy. Będzie to jedyny tego typu "driftowóz w Europie - powiedział Trela.
Źródło: paweltrela.pl
ll/moto.wp.pl