Parkowanie będzie droższe
Wyższe opłaty i płatny parking nawet w niedziele i święta? Wiele wskazuje na to, że w wielu miastach tak będzie już niedługo. Minister transportu da samorządom wolną rękę w kwestii kształtowania cennika publicznych parkingów.
Większość polskich miast zmaga się z niewystarczającą liczbą miejsc parkingowych. Zjawisko to jest szczególnie dotkliwe w ich centrach, gdzie wiekowa zabudowa uniemożliwia wytyczenie wielu nowych miejsc postoju. Mało przyjemnym dla kierowców, ale skutecznym sposobem radzenia sobie z tą sytuacją jest objęcie miejsc parkingowych obowiązkiem opłaty. Te nie są równe we wszystkich miastach. O ich wysokości i czasie, kiedy ich wnoszenie jest obowiązkowe, decydują samorządy. Na razie nie mogą one jednak wywindować cen i wydłużyć godzin obowiązywania opłat ponad to, co określają zapisy w ustawie o drogach publicznych. Z tym jednak koniec, informuje „Rzeczpospolita”.
Zgodnie z przyjętymi przez rząd założeniami do zmian w przepisach, te kwestie zostaną całkowicie uwolnione. Oznacza to, że nie będzie - jak obecnie - górnej granicy stawki za godzinę postoju. Opłaty za parking będzie można też wymagać w soboty, niedziele i święta, a nawet w nocy. Jeśli nowe przepisy wejdą w życie w proponowanej formie, podwyżki mogą czekać kierowców we wszystkich miastach. Co więcej, będą one kontrolowane wyłącznie przez wyobraźnię rady miasta lub gminy. Już dziś wielu samorządowców jest zdania, że cena godziny postoju powinna być wyraźnie wyższe od ceny biletu komunikacji publicznej. Ich zdaniem taka zależność skłoni zmotoryzowanych do wybierania autobusów i tramwajów, zamiast własnych czterech kółek.
Rząd najprawdopodobniej da samorządom kolejne narzędzie do łupienia kierowców. Jedynym, co może ich powstrzymać przed podnoszeniem stawek do horrendalnych kwot, jest strach przed dobrą pamięcią wyborców.
tb, moto.wp.pl