Białostoccy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o podpalenie samochodów ciężarowych. Auta stały na parkingu jednej z miejscowych firm. Straty oszacowano na kwotę ponad 50 tysięcy złotych. Dochodzeniowy wyjaśniają teraz, co było przyczyną takiego zachowania młodych ludzi.
Dochodziła godzina 1.00, gdy pracownik jednej z białostockich firm, obserwując zapis z monitoringu, zauważył dwóch chodzących po parkingu mężczyzn. Po chwili dostrzegł, że płonie jeden z firmowych samochodów. Następnie od niego zapaliły się dwa kolejne. Ochroniarz od razu zawiadomił Policję i straż pożarną.
Gdy pojazdy zostały ugaszone, mundurowi od razu zaczęli szukać podpalaczy. Jednego z nich znaleźli ukrytego pod innym samochodem. Drugiego zatrzymali, kiedy ten próbował opuścić teren firmy przeskakując przez ogrodzenie. Podpalacze to 21 i 23-letni mieszkańcy Białegostoku i Zabłudowa. Obaj byli pijani, mieli ponad 2 promile alkoholu we krwi. Teraz trzeźwieją w policyjnej izbie zatrzymań. Straty wstępnie oszacowano na ok. 50 tys. złotych. Policjanci wyjaśniają, co było przyczyną ich zachowania. Za podpalenie grozi im nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: Komenda Główna Policji