Outlander jak Evo
Wygląda znacznie lepiej niż poprzednik, skrzynię biegów otrzymał od legendarnego Evo, jest też tańszy od poprzednika, a do tego jest najlepiej sprzedającym się SUVem w Polsce. Mieliśmy okazję jeździć najnowszym modelem Mitsubishi Outlander.
Już na pierwszy rzut oka widać pierwsze zmiany. Cały przód samochodu uległ zmianie. Wbrew pozorom przeróbki nie zakończyły się na atrapie chłodnicy, która wygląda teraz, jak w innych osobowych modelach Mitsubishi. Subtelne zmiany dotyczą również słupków A oraz przetłoczeń na karoserii. Prócz tego auto otrzymało nowy tylny zderzak oraz chromowane listwy wokół okien, reflektorów i wokół wlotu powietrza.
Auto wyposażono też w nowe 7-ramienne, 18-calowe aluminiowe obręcze kół i boczne lusterka ze zintegrowanymi kierunkowskazami LED. Nowy Outlander będzie dostępny również w nowych kolorach nadwozia - Tanzanite Blue i Granite Brown.
Znacznie więcej zmian zaszło w kabinie samochodu, głównie w materiałach wykończeniowych. Na drzwi oraz część przedniej konsoli trafiły miękkie materiały obiciowe. Na siedzenia trafiło również nowe obicie łączące skórę ekologiczną, Alcantarę oraz klasyczne materiały.
Kierowca prócz wygodnej kierownicy otrzymał również nowy zestaw zegarów. Między tarcze obrotomierza i prędkościomierza trafił niewielki kolorowy wyświetlacz LCD. Znajdziemy na nim wszystkie informacje komputera pokładowego. Brakuje jedynie wskaźnika, który podpowiada, kiedy zmieniać biegi. Na minus trzeba autu zapisać również twarde i nieprzyjemne plastiki na podszybiu.
Na początek, nowy Outlander będzie dostępny jedynie ze znanym już, dwulitrowym silnikiem wysokoprężnym o mocy 140 KM. Zostanie on połączony z sześciostopniową manualną przekładnią biegów. Auto z tym silnikiem, zdaniem japońskiej firmy zużywa średnio na 100 km około 7 l oleju napędowego.
W pierwszym kwartale 2010 roku w ofercie pojawią się kolejne wersje - z nową benzynową dwulitrową jednostką napędową, napędem na jedną oś i pięciobiegową manualną skrzynią biegów. Samochód w tym zestawie będzie miał 147 KM. Silnik benzynowy ma być jednym z najoszczędniejszych w klasie i spalać średnio 8 l/100 km. Do wyboru będzie też sześciobiegowa przekładnia CVT. Skrzynia będzie dostępna też z benzynowym silnikiem 2.4 l (170 KM) z turbodoładowanym silnikiem wysokoprężnym 2.2 DID (156 KM). Z tym ostatnim auto będzie można zamówić z dwusprzęgłową skrzynią biegów TC-SST rodem z EVO.
Skrzynia TC-SST jest wyposażona w podwójne sprzęgło, które pozwala na płynne i dynamiczne zmiany przełożeń. Można powiedzieć, że układ składa się z dwóch trzybiegowych przekładni manualnych. W skrzyni TC-SST biegi nieparzyste (1, 3 i 5) oraz parzyste (2, 4 i 6) przyporządkowane są do oddzielnych wałków sprzęgłowych z własnymi sprzęgłami.
Nowy model dostępny jest w czterech wersjach wyposażenia. Ceny dostępnej obecnie na polskim rynku wersji 2.0 DID rozpoczynają się od 102 990 zł brutto za wersję podstawową INVITE, do 130 990 zł za najbogatszą wersję INSTYLE. Co ciekawe ta wersja jest tańsza niż w poprzednim modelu. We wszystkich wersjach trzeba dopłacić za lakier metalizowany 2 590 zł.
Nowy Otlander trafił właśnie do sprzedaży. Zmiany, jakim go poddano z pewnością znajdą swoich wielbicieli jak i przeciwników. Jednak jedna z najniżych cen na ryku oraz renoma marki pozwoli mu utrzymać prym wśród kompaktowych SUVów.
Jakub Wielicki