Ott Titanac. Chwile grozy w Rajdzie Meksyku
Załodze udało się wydostać z aua zanim całkowicie zniknęło pod powierzchnią wody. Przemoczeni po dotarciu na brzeg, zostali zabrani z powrotem do parku serwisowego w Leon. Po nieplanowanej kąpieli Tanak napisał na Twitterze: "Obaj po gorącym prysznicu czujemy się już lepiej. Dziękuję za słowa wsparcia”.
Do wypadku doszło trzy kilometry po starcie odcinka Los Mexicanos, pierwszej piątkowej próby. Okoliczności kraksy na razie pozostają niejasne, ale w M-Sporcie podkreślają, że najważniejsze jest, iż załodze nic się nie stało. - Są wstrząśnięci i przemoczeni. Wysłaliśmy ich do hotelu, aby doszli do siebie. Póki co są zbyt zszokowani, aby rozmawiać o tym, co się stało - powiedział radiu WRC szef zespołu Malcolm Wilson, który przyznał, że obawiał się o życie swoich podopiecznych.
Wysłani na miejsce wypadku nurkowie rozpoczęli poszukiwania zatopionego Forda Fiesty RS. To niełatwe zadanie, ponieważ jezioro jest głębokie i zanieczyszczone. Organizatorzy Rajdu Meksyku donoszą, że jeśli zespołowi uda się doprowadzić samochód do stanu używalności to Tanak i Molder będą mogli wrócić do rywalizacji w sobotę w ramach systemu Rally 2. O tym, że Estończycy chcą kontynuować jazdę najlepiej świadczy zachowanie Moldera, który pierwsze, co zrobił po powrocie do hotelu to... wysuszył notatki.
Opracował: MR