Ostatni taki wyścig
Po trzech tygodniach przerwy Robert Kubica wystartuje w historycznym Grand Prix Francji. Dlaczego historycznym? To będą ostatnie zawody Formuły 1 na torze Magny Cours.
Od początku widać było, że Kubica jest stęskniony za wyścigowymi przeżyciami. Na przedpołudniowym piątkowym treningu jako pierwszy pojawił się na torze, wyjechał z boksu przed wszystkimi. Czy pierwsze okrążenie pozwoliło Polakowi wrócić do dawnego rytmu? Nie chciał o tym mówić po treningu.
Po tym pierwszym, rozgrzewkowym okrążeniu Polak zjechał do boksu, a dopasowywanie bolidu do toru trwało bardzo długo. Wyjechał na tor dopiero po godzinie, ale z okrążenia na okrążenie uzyskiwał coraz lepsze czasy. Miał ostatecznie 9. rezultat.
Po udanych testach w Silverstone, również we Francji, świetnie spisywało się Ferrari. Raikkonen i Massa mieli najlepsze czasy, natomiast do porozumienia ze swoimi bolidami nie mogli dojść kierowcy Renault. Zespół zapowiadał, że będzie lepszy niż BMW, ale Fisichella i Kovalainen byli dopiero 18. i 19.
Na drugim treningu, popołudniowym, znowu najszybsze okazały się Ferrari, choć tym razem najlepszy był Massa. Kubica przejechał 42 okrążenia. Pod tym względem znalazł się w czołówce. Czas jednak rewelacyjny nie był, pozwolił na zajęcie dopiero 12. miejsca.