Ośmiocylindrowy Volkswagen - kwiecień 2002

Ośmiocylindrowy Volkswagen, kwiecień 2002, (laz)

Po raz pierwszy w swojej sześćdziesięcioletniej historii, koncern z Wolfsburga wprowadził na rynek model z ośmiocylindrowym silnikiem. Napędzany nim Passat W8 nie ma stanowić jeszcze jednej wersji silnikowej tego bardzo popularnego modelu. Przedstawiciele Volkswagena przekonują, że W8 to zupełnie nowe auto.

Koncern Volkswagen sprzedał w 2000 roku ponad 75 tys Passatów napędzanych sześciocylindrowymi silnikami. Interpretując ten fakt jako wzrost zainteresowania samochodami klasy wyższej, zbudowano na bazie Passata limuzynę mającą stanowić konkurencje dla BMW, Saaba, czy Volvo. Pomysł polega na stworzeniu samochodu o parametrach technicznych i właściwościach jezdnych odpowiadających klasie aut luksusowych, pozostając przy powściągliwej i oszczędnej stylistyce popularnego modelu klasy średniej.

Wyglądu zewnętrznego Volkswagena Passata, odznaczającego się raczej umiarem niż brawurą właściwie nie poddano żadnym zmianom. Wprowadzono jedynie detale, po którym wprawne oko ma rozpoznać unikatową wartość tego modelu. Przy osłonie chłodnicy, na bocznych listwach i pod tylnymi światłami znalazła się wąska listwa pokryta chromem. Z przodu zamontowano bi-xenonowe reflektory. Poza tym z tyłu W8 można poznać po dwóch podwójnych końcówkach rur wydechowych. Tyle z zewnątrz.

W środku więcej zmian. Ze względu na większe prędkości przeskalowano wskaźniki przyrządów tak, aby prędkościomierz dochodził do 300 km/h. Konsola środkowa i obudowa przycisków umieszczonych w drzwiach jest wykonana z prawdziwego drewna orzechowego. Tapicerka składa się z połączenia tkaniny i skóry. Na życzenie można zamówić fotele sportowe, przydatne, jeśli kierowca zechciałby w pełni korzystać ze sportowych możliwości silnika.

Wreszcie silnik, od którego konstrukcji samochód bierze swoją nazwę. Skonstruowany z dwóch, nachylonych względem siebie modułów czterocylindrowych, ma w sumie osiem cylindrów w czterech rzędach. To właśnie te cztery rzędy, para podwójnych w układzie V, daje w sumie W. Silnik o pojemności czterech litrów rozwija moc 275 KM, przy 6 tys obr/min, zaś przy 2750 obr/min dysponuje maksymalnym momentem obrotowym o wartości 370 Nm. Silnik, dzięki kompaktowej budowie i użytym materiałom jest lekki - bez płynów i akcesoriów waży zaledwie 190 kg.

Ze względu na dużą moc silnika, wzmocniono konstrukcję dodając dodatkowe blachy mające nie tylko usztywnić nadwozie i uczynić go jeszcze bezpieczniejszym, ale także podnieść właściwości jezdne do poziomu oczekiwanego w samochodzie luksusowym, którego prędkość ograniczono elektronicznie do 250 km/h. Passat W8 wyposażony jest w komplet poduszek i kurtyn powietrznych oraz całą elektronikę zapobiegającą poślizgom i stabilizującą tor jazdy. Szczególnie ważny dla właściwości jezdnych jest układ napędowy przenoszący moc na wszystkie koła. W8 wyposażono w mechanizm różnicowy Torsena, rozkładający moc stosownie do przyczepności poszczególnych kół.

Passat W8 może być wyposażony w manualną sześciostopniową, lub automatyczną pięciostopniową skrzynię biegów. Zależnie od tego, limuzyna przyspiesza do 100 km/h w 6,5 s lub 7,8 s. Wersje Variant są o 0,3 s wolniejsze, jeśli ten przymiotnik jest w ogóle jest na miejscu przy charakterystyce tego samochodu. Najtańsza wersja kosztuje 175 tys, najdroższa ponad 190 tys. Do tego dochodzi oczywiście koszt wyposażenia montowanego na indywidualne zamówienie. Cena bardzo wysoka, jeśli W8 postrzegać będziemy jako Passata szokuje mniej, jeśli zestawimy ją z cenami aut luksusowych konkurencji. Powściągliwy wygląd zewnętrzny może stanowić o przewadze nad bardziej efektownie wyglądającymi autami. Coraz więcej jest bowiem klientów, którzy nie rezygnując z luksusu i poczucia olbrzymiej mocy silnika, nie chcą się afiszować własną zamożnością. Koncern przewiduje, że sprzeda w tym roku w Europie około 10 tys egzemplarzy Passata W8, z czego w Polsce zaledwie kilkadziesiąt.