Oskarżony ws. wypadku, w którym zginęły dwie studentki
Do ośmiu lat więzienia grozi 35-letniemu mieszkańcowi Pleszewa, który w listopadzie 2011 r. spowodował śmiertelny wypadek w pobliżu Kalisza (Wielkopolskie). Zginęły wtedy dwie studentki, w wieku 22 i 23 lat. Według śledczych kierowca w czasie jazdy rozmawiał przez telefon.
Jak poinformował PAP zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp. Janusz Walczak, akt oskarżenia w tej sprawie skierowano do sądu w Kaliszu.
Do tragedii doszło na obwodnicy Nowych Skalmierzyc, w pobliżu Kalisza. - Prowadzący forda galaxy umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu i najechał na stojącego na poboczu seata. Kobiety, które usiłowały odnaleźć w bagażniku trójkąt ostrzegawczy, zostały uderzone przez forda - poinformował prokurator. Zginęły na miejscu.
Jak się okazało w śledztwie, oskarżony korzystał w czasie jazdy z telefonu komórkowego. Według Walczaka z wykazów połączeń wynika, że mężczyzna prowadził rozmowę przez telefon, która zakończyła się w momencie najechania na kobiety. Jak dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do prokuratury, podejrzany wysyłał w czasie jazdy także sms-y.
Oskarżony, po wpłaceniu poręczenia majątkowego, przebywa na wolności.
_ Zdjęcia mają charakter wyłącznie ilustracyjny. Zamieszczone teksty nie dotyczą osób umieszczonych na zdjęciach. _
tb/