Opony zimowe: w tych krajach są wymagane
Wybierając się za granicę lepiej sprawdzić, jak ich władze podchodzą do używania opon zimowych. W niektórych krajach za ich brak można dostać mandat.
Polscy kierowcy zdążyli już docenić zalety „zimowek”. Choć jeszcze kilkanaście jat temu na naszym rynku były one równie egzotyczne jak samochody wyposażone w klimatyzację, dziś nikogo już nie dziwią. Co więcej, dla wielu inni użytkownicy dróg, którzy w zimowe miesiące jeżdżą na letnich oponach, zachowują się w sposób niezrozumiały. Mimo, że w tych częściach kraju, w których obfite opady śniegu nie są dla nikogo zaskoczeniem, opony zimowe stały się prawie standardem, przepisy nie nakazują ich używania. Zgodnie z prawem samochodem osobowym można więc całą zimę jeździć na letnich „kapciach” i w razie kontroli nie będzie to podstawą do wystawienia mandatu. W niektórych europejskich krajach jest jednak inaczej.
Zimą celem wycieczek większości turystów są góry. By bez zbędnych i niemiłych przygód dotrzeć na zagraniczny stok, wielbiciele białego szaleństwa wybierający się do Niemiec powinni założyć opony zimowe. Zgodnie z panującymi tam przepisami kierowca jest zobowiązany posiadać opony zimowe zawsze wtedy, gdy na drodze panują zimowe warunki. Dopuszczalne jest jednak używanie opon całosezonowych. Podobnie jest innym narciarskim, niemieckojęzycznym raju – Austrii. Obowiązujące tam przepisy nie nakazują jazdy na „zimówkach” w każdej sytuacji, ale pomiędzy 1 listopada a 15 kwietnia są one wymagane jeśli poruszamy się drogami, na których panują zimowe warunki. W praktyce oznacza to, że wybierając się do Austrii w tym okresie, trzeba zmienić opony. Na terenie tego państwa można też używać opon całorocznych, ale pod warunkiem, że zostały oznaczone indeksem M+S, który oznacza, że są odpowiednie do jazdy po błocie i śniegu.
Z niekończących się nartostrad zaaranżowanych na alpejskich stokach można też korzystać we Francji. Nawet jeśli wybieracie się tam przez północne Niemcy, dobrym pomysłem jest założenie zimowych opon. Francuskie przepisy nie nakazują używania takiego ogumienia w określonych ramach czasowych. Mogą jednak nakazywać to znaki ustawione na bardziej wymagających odcinkach dróg. Jeśli nie mamy możliwości sprawdzić, czy na drodze, którą zamierzamy jechać są takie znaki, opony zimowe lepiej założyć jeszcze w Polsce. Od listopada do marca we Francji można używać opon z kolcami, ale wymagana jest wówczas odpowiednia nalepka na samochodzie, a kierowca nie może przekraczać prędkości 50 km/h na terenie zabudowanym i 90 km/h poza nim.
Zmianę opon na zimowe radzimy również kierowcom wybierającym się do Szwajcarii. Podobnie jak we Francji, nie ma tam określonego przez prawo nakazu używania opon zimowych. Kierowcy, którzy ze względu na niewłaściwe ogumienie – na przykład na podjeździe na wzniesienie – spowodują korek, muszą jednak liczyć się z otrzymaniem mandatu. Dotkliwa kara finansowa może również spotkać kierowcę, który ze względu na brak „zimówek” spowoduje wypadek.
Jak łatwo się domyślić, podejście do tematu opon zimowych we Włoszech jest zupełnie inne. Kraj, który kojarzy nam się przede wszystkim z żarem Sycylii, na północy posiada również tereny górskie i właśnie tam funkcjonuje nakaz używania „zimówek”. Ściślej, chodzi o Dolinę Aosty, za pośrednictwem której Włochy graniczą z Francją i Szwajcarią. Tam od 15 października do 15 kwietnia na kierowcy ciąży taki obowiązek. Na terenie prowincji Mediolanu i Południowego Tyrolu te przepisy nie obowiązują, ale na niektórych odcinkach znaki drogowe mogą nakazywać używanie opon zimowych lub łańcuchów.
Bardziej restrykcyjnie podchodzi się do kwestii używania opon zimowych w Słowenii i w Czechach. W pierwszym z tych państw prawo wymaga używania opon zimowych od 15 listopada do 15 marca. Nasi południowi sąsiedzi są jeszcze bardziej restrykcyjni. W Czechach „zimówki” trzeba mieć na felgach od 1 listopada do końca marca o ile na drogach panują zimowe warunki. W praktyce trudno je przewidzieć, więc lepiej dmuchać na zimne. Podobnie jest na Słowacji, gdzie w razie zimowych warunków wymagane są odpowiednie opony.
Śnieg i lód bezsprzecznie kojarzy nam się ze Skandynawią. Przepisy, które tam obowiązują nie są jednak równie uciążliwe, jak panująca tam noc polarna. W Norwegii i Szwecji samochody z zagranicznymi rejestracjami nie muszą być wyposażone w opony zimowe. Inaczej jest w Finlandii, gdzie każdy poruszający się po drogach pojazd musi je mieć od początku grudnia do końca stycznia.
Wśród państw, które nie wymagają jazdy na oponach zimowych można wymienić Danię, Wielką Brytanię, Belgię, Holandię i Chorwację. W ostatnich trzech krajach zaleca się jednak jazdę na „zimówkach”, a na niektórych zaśnieżonych drogach wymaga się używania łańcuchów.
Źródło: ADAC
tb/