Ople i Fiaty bez układów kierowniczych?
- Będzie strajk generalny, bo nie doszliśmy do porozumienia. Nie mamy gwarancji zatrudnienia. Nie przedłuża się umów o pracę lub zwalnia się osoby z większym stażem, żeby na ich miejsce przyjąć tańszych ludzi z agencji pracy tymczasowej - powiedział PAP Grzegorz Zmuda, szef Solidarności w Nexteer.
Zmuda poinformował, że za strajkiem generalnym opowiedziało się 75 proc. załogi. Spór zbiorowy w Nexteer Automotive Poland rozpoczął się w lutym tego roku. Zakładowa Solidarność domaga się m.in. gwarancji zatrudnienia oraz odpraw dla pracowników zwalnianych z winy pracodawcy. - Kiedy jedni tracą pracę, inni już stoją w kolejce - powiedział Zmuda. Dodał, że pracownicy chcą odpraw, - bo wtedy zastępowanie ich pracownikami agencyjnymi przestanie się pracodawcy opłacać.
Stanowisko zarządu Nexteer przekazał PAP Piotr Dembiński z biura prasowego. - Wielokrotnie zmieniane przez stronę związkową żądania podczas obecnych negocjacji, są dla zarządu i części pracowników Nexteer niezrozumiałe, ponieważ obecnie pracownicy otrzymują szereg świadczeń korzystniejszych niż te, które wynikają z przepisów prawa pracy oraz z ustaleń dotyczących negocjacji płacowych na rok 2011. Przypomnę, że były one wynikiem dialogu pomiędzy stroną związkową a zarządem firmy w 2010 roku - powiedział Dembiński.
Zaznaczył, że - częścią długofalowej polityki jest program inwestycyjny, pozwalający na pozyskanie nowych partnerów biznesowych, co bezpośrednio wpłynie także na możliwość utrzymania dotychczasowego poziomu zatrudnienia i stworzenia nowych miejsc pracy.
W Nexteer Automotive Poland w Tychach pracuje tysiąc osób. Firma specjalizuje się w produkcji układów kierowniczych do samochodów m.in. Opla i Fiata. Z polskiej fabryki pochodzi także układ kierowniczy do Citroena DS3 Racing.
tb/