Trwa ładowanie...
10-06-2015 09:16

Opel Karl - nowa jakość w mieście

Opel Karl - nowa jakość w mieścieŹródło: Piotr Mokwiński
d3hzyqh
d3hzyqh

*Jeszcze w czerwcu tego roku zadebiutuje w polskich salonach konkurent Kii Picanto i Skody Citigo. Zaprojektowany od podstaw Opel Karl oferuje dość przestronne wnętrze, oszczędny silnik benzynowy i wygląd nawiązujący do najnowszej generacji Corsy. Jest zwinny w mieście, łatwo nim zaparkować, a do tego pewnie się prowadzi. Cena wersji bazowej nie powinna przekraczać 36 tysięcy złotych. *

Nadwozie o długości 368 centymetrów wygląda niczym o rozmiar mniejsza Corsa. Pięciodrzwiowa, zwarta karoseria występuje w 10 kolorach i z felgami w rozmiarze 14-16 cali. W standardzie auto wyposażono w stalowe obręcze, a za niewielką dopłatą można zdecydować się na aluminiowe koła. Na liście opcji nie ma za to LED-owego oświetlenia do jazdy dziennej, co powoli staje się już elementem obowiązkowym w segmencie A. Pionowo opadająca klapa bagażnika wraz z lampami zachodzącymi na błotnik nawiązuje do Suzuki Celerio i wspomnianej wcześniej Kii Picanto. Jak widać, niełatwo zaprojektować auto podążające własną drogą stylizacyjną.

Wewnątrz najmniejszego w palecie Opla poczujemy charakterystyczny dla marki klimat. Deskę rozdzielczą wykonano na wzór większej Corsy, a spora część przełączników wyda się znajoma z uwagi na zastosowanie w innych modelach koncernu. Stosunkowo prosty projekt okazuje się banalny w obsłudze i czytelny. Analogowe wskaźniki umieszczone w płytkich tubach przekazują podstawowe informacje. Komputer pokładowy zlokalizowany między obrotomierzem i prędkościomierzem wskazuje średnie i chwilowe zużycie paliwa, dystans do końca baku i ilość pokonanych kilometrów. Dobrze, że nie zapomniano o temperaturze cieczy chłodzącej, co już nie jest oczywiste w segmencie A.

Jakość materiałów wykończeniowych nie odstaje od konkurencji i zapewnia minimum przyzwoitości. W kabinie trudno szukać jakichkolwiek miękkich tworzyw. Wszędzie dominują twarde, lecz solidnie spasowane plastiki. Zaskakuje natomiast przestrzeń. O ile w pierwszym rzędzie w Skodzie Citigo, Citroenie C1 i Karlu odczucia są zbliżone, o tyle z tyłu osoby do 180 centymetrów wzrostu nie powinny narzekać. Bagażnik po złożeniu oparć drugiego rzędu pomieści 1013 litrów, a na pokładzie nie brakuje też wielu schowków. W kieszeniach drzwi z powodzeniem włożymy litrową butelkę.

Lista wyposażenia bazowego nie odbiega od standardu klasy miejskiej. Wśród opcji za to znajdziemy jednostopniowe podgrzewanie kierownicy i foteli, asystenta utrzymania auta w pasie ruchu, automatyczną klimatyzację regulowaną w jednej strefie, a także system multimedialny łączący się ze smartfonami Apple’a i tymi opartymi na Adroidzie. Dzięki temu dość łatwo przerzucimy na wbudowany monitor rzut ekranu z wszelkimi aplikacjami. My korzystaliśmy głównie z nawigacji, która potrafiła się zawiesić w najmniej odpowiednim momencie. Zdarzały się też sytuacje, gdzie należało zrestartować system ponownym uruchomieniem silnika. Jak widać, system wymaga jeszcze dopracowania. Co ciekawe, wnętrze Opla można zamienić w jeżdżący Hot Spot nawiązujący połączenie z 7 urządzeniami mobilnymi jednocześnie.

d3hzyqh

Większego wyboru nie przedstawia natomiast paleta jednostek napędowych. Do napędu przewidziano jedynie trzycylindrowy motor o pojemności jednego litra. Generuje 75 koni mechanicznych i według producenta zużywa zaledwie 4,3 litra paliwa w średnim rozrachunku. Emituje 99 gramów CO2/km i współpracuje z 5-stopniową przekładnią manualną. Niemiecki Ecotec sprawni radzi sobie z ważącym niespełna tonę pojazdem. W mieście przy wyższych prędkościach obrotowych nachalny staje się dźwięk silnika, ale nie idzie w parze ze zwiększonym zużyciem paliwa. Dynamiczna jazda owocuje zapotrzebowaniem w granicach 6 litrach. Jeżdżąc oszczędnie i stosując się do zasad ecodrivingu, uzyskamy wynik o litr lepszy. W spokojnie pokonywanej trasie z szybkościami do 100 km/h komputer pokładowy wskaże około 4,5 litra.

Układ kierowniczy i zawieszenie zestrojono neutralnie. Auto nieźle radzi sobie z nierównościami i łagodnymi łukami, sygnalizując problemy jedynie z poprzecznymi przeszkodami. Kierowcę wspomagają dodatkowo elektroniczni asystenci. Już w standardzie wyposażono Karla w system ułatwiający ruszanie pod wzniesienie i układ kontroli trakcji. Nowość stanowi abonament Opel OnStar wyznaczający nowe standardy w segmencie A. Jedną z usług jest automatyczne powiadomienie dyspozytora centrum Opla w przypadku otwarcia poduszki powietrznej. Po otrzymaniu wiadomości, doradca niezwłocznie skontaktuje się z kierowcą, a jeśli to okaże się niemożliwe, wyśle na miejsce zdarzenia służby ratunkowe.

Debiut Karla w polskich salonach nastąpi jeszcze w czerwcu. Bazowa specyfikacja powinna kosztować około 36 tysięcy złotych. Dokładne cenniki i dostępne specyfikacje poznamy w najbliższych dniach. Opel przekonuje miłą dla oka stylizacją, funkcjonalnym i dość przestronnym wnętrzem, a także pewnymi właściwościami jezdnymi. Trzycylindrowy silnik dobrze sprawdzi w mieście, zużywając przy okazji około 5,5 litra paliwa. Picanto, Citigo i i10 mają groźnego konkurenta.

Piotr Mokwiński

d3hzyqh

mp/moto.wp.pl

d3hzyqh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3hzyqh
Więcej tematów