Opel, jak Citroen
Dzisiaj zakup samochodu jest tylko miłą przygodą. Wystarczy wejść do salonu dealerskiego, wybrać model i czekać. Szeroka gama wersji i kolorów powoduje, że zamawiany przez nas pojazd może nie być rutynowo sprowadzany do Polski i będziemy musieli poczekać kilka tygodni na zamówiony model. Mamy jednak możliwość wyboru.
We wczesnych latach rozwoju motoryzacji, kupno samochodu nie było takie proste. Zamiast sprowadzać auta zza granicy, produkowano je na miejscu. Przykładem jest model Opla z roku 1924, nazwany Laubfrosch (tłumaczone jako "żabka drzewna", lub "zielona żabka"). Charakterystyczną cechą tego modelu był układ siedzeń: dwa umieszczono z przodu, a jedno centralnie z tyłu.
Sukces rynkowy modelu był ogromny, ale trudno określić na ile był to sukces Opla. Identyczny model był już bowiem produkowany we Francji pod nazwą Citroen 5CV. Auto zwano "cytrynką" lub "treflem". Jednak we Francji nie można było kupić Opla, a w Niemczech Citroena. Podobieństwo modeli nie było więc wówczas problematyczne.
Nie w każdym państwie produkowano jednak samochody. W tym wypadku pozostawał tylko import. Pierwszym modelem, który został wyeksportowany, był czterokołowy pojazd z nadwoziem "Vis-a-vis", wyprodukowany przez Peugeota. Powstał na specjalnie zamówienie Beja z Tunisu w roku 1891. Warto wspomnieć także, że był to jeden z pierwszych modeli, które trafiły na rynek Afrykański.
BK