Olej – tego nie wiedziałeś!
Olej silnikowy to przypadkowy efekt badań nad… lekarstwem
Pewien Amerykanin, dr John Ellis, postanowił odnaleźć medyczne zastosowanie dla ropy naftowej. Nie udało mu się to, ale przypadkiem odkrył jej świetne właściwości smarne. Gdyby nie on, prawdopodobnie nadal wlewalibyśmy do naszych silników smalec lub olej rzepakowy. To nie żart – wcześniej do smarowania maszyn używano właśnie tłuszczów zwierzęcych i roślinnych.
Kiedyś nie zmieniano opon na zimę, ale… olej
Dzisiaj może brzmieć to dziwnie, ale kiedyś kierowcy nie spieszyli się, by przed nadejściem zimy zmienić opony, lecz dokładali starań, by zdążyć z wymianą oleju. Problemem była jego lepkość – jeśli jakiś wytrzymywał dobrze wysokie temperatury, to przy niższych gęstniał tak bardzo, że uniemożliwiał uruchomienie silnika. Z kolei jego „zimowa” wersja nie była odporna na wysokie temperatury.
Obecnie można spotkać się jednak z opinią, że dobrze jest zmienić olej zimą. Znajdziemy w niej ziarno prawdy – w silniku skrapla się para wodna z otoczenia i miesza się z olejem. Jeśli jeździmy tylko na krótkich dystansach, to nie ma ona możliwości odparowania, a wraz z nadejściem mrozów będzie znacząco zwiększała gęstość oleju.
Jeśli poziom oleju jest w normie, a w czasie podróży nagle zaczyna go brakować, to… nie był to olej
Jak już wspomnieliśmy, olej „lubi” mieszać się z wodą. Może dojść do sytuacji, w której spora część środka smarnego tak naprawdę będzie składała się właśnie z H₂O. To bardzo niekorzystne z punktu widzenia ochrony silnika, a ponadto może zrobić nam przykrą niespodziankę podczas dłuższego wyjazdu. Wtedy woda będzie miała szansę odparować i może okazać się, że poziom czystego oleju jest niebezpiecznie niski.
Olej silnikowy to bliski krewny… plastiku
Może brzmieć to dziwnie, ale to prawda. Przynajmniej częściowo. Firmy zajmujące się produkcją tworzyw sztucznych (plastików) stworzyły wiele lat temu polimery, uzyskiwane z ropy naftowej i okazało się, że niektóre z nich poprawiają lepkość środków smarnych i pozwalają korzystać z tego samego oleju przez cały rok.
Mało brakowało, a na rynku nie byłoby olejów syntetycznych
Przewaga oleju syntetycznego nad mineralnym jest niepodważalna, ale o mały włos, a rynek by go odrzucił. Dwie wielkie firmy wprowadzały na rynek nowy rodzaj środka smarnego, ale jedna dodała zbyt dużo uszlachetniacza, co spowodowało zniszczenie uszczelek, a druga nie dodała go w ogóle, powodując zatarcia silników. Problemy te zostały jednak rozwiązane, a kierowcy z czasem przekonali się do lepszych olejów syntetycznych. Dziś świat poszedł jeszcze dalej i od ubiegłego roku kierowcy mogą wybrać olej syntetyczny wyprodukowany na bazie gazie ziemnego, a nie jak było do tej pory na bazie ropy naftowej. Dzięki opanowanej przez Shell Technologii PurePlus baza olejowa, która stanowi od 70 do 90 proc. objętości oleju, jest krystalicznie czysta i doskonale chroni silnik.
Do starego silnika tylko olej mineralny
Stary silnik pełen jest zanieczyszczeń, które olej syntetyczny mógłby wypłukać. Niestety, jest spora szansa, że ujawnią się w ten sposób nieszczelności i silnik będzie nadawał się do remontu. Przejście na „syntetyk” jest zwykle korzystne, ale musi być to zrobione z głową.
Jak czysty jest dobry olej?
Zaletą olejów syntetycznych jest między innymi to, że są czystsze. Najlepsze parametry pod tym względem posiada Shell Helix Ultra. Powstaje on z wykorzystaniem Technologii Shell PurePlus, polegającej na uzyskaniu krystalicznie czystej bazy olejowej z gazu ziemnego. Dzięki temu nie posiada właściwie żadnych zanieczyszczeń (w przeciwieństwie do środków smarnych bazujących na ropie naftowej). Jest on na tyle czysty, że można by go używać nawet w kuchni do smażenia! Ale nie próbujmy tego robić – naszemu autu też się coś od życia należy.
Olej może być bardzo szkodliwy
Olej silnikowy ma niestety to do siebie, że łatwo może prowadzić do zanieczyszczenia środowiska. Nawet niewielki wyciek na parkingu, który potem spłucze deszcz, ma negatywny wpływ. Szacuje się, że jedna kropla oleju może zanieczyścić nawet 1000 l wody. Dlatego tak ważne jest używanie środków smarnych wysokiej jakości, które pozwolą zachować wszystkie części silnika w zbliżonym do fabrycznego stanie i tym samym pomogą nam uniknąć jego awarii.
Czy olej ma jakieś zastosowanie, kiedy już się zużyje?
Zwykle zużyte środki smarne są utylizowane, co nie jest niestety prostym procesem. Część poddawana jest regeneracji – to bardziej korzystne rozwiązanie. Istnieje jednak możliwość korzystania z oleju silnikowego jak z opałowego, a dzięki odpowiednim filtrom, tak uzyskiwana energia, może być uznana za przyjazną środowisku.
Niektórzy używają zużytego oleju do… konserwowania drewna. Faktycznie nadaje się on do tego zadania, ale nie polecamy wykorzystywania go w ten sposób. Zadaniem oleju silnikowego jest umożliwianie bezproblemowej pracy jednostki napędowej i jeśli chcemy zaoszczędzić, postawmy na olej najwyższej jakości oraz pamiętajmy o jego regularnej wymianie. Dzięki temu nasze auto dłużej zachowa sprawność, a zaoszczędzone na naprawach pieniądze będziemy mogli wydać m.in. na środek do impregnacji drewna.