Olbrzymia szansa Kubicy
Mimo iż podbudapesztański Hungaroring to tor F1 położony najbliżej Polski, Kubica zna go dość słabo. Startował na nim tylko raz. Pięć lat temu, jako uczestnik cyklu Formuła Renault 2000, zajął szóste miejsce. Specyfika Hungaroringu odpowiada jednak Polakowi. Tor jest kręty i śliski, bowiem wiatr nanosi na niego piasek z pól, wśród których jest położony. Kubicy w to graj – zawsze im trudniejszym warunkom musiał stawić czoła, tym lepsze wyniki osiągał.
Co ciekawe, to właśnie na Hungaroringu dziewięć lat temu dwunastoletni Kubica oglądał na żywo swoje jedyne GP F1 w roli kibica. Zwycięzcą był wówczas późniejszy mistrz świata... Jacques Villeneuve!
"Olbrzymia szansa Polaka". Tak właśnie podpisano zdjęcie Kubicy w specjalistycznym serwisie F1-Today.com. Dyrektor sportowy teamu BMW-Sauber Mario Theissen zaznacza jednak, że decyzja co do obsady miejsc dwóch kierowców, którzy startują w Grand Prix na przyszły sezon nie została jeszcze podjęta.
– Od 17 lat startuję w wyścigach, a od 1998 już w tych na najwyższym poziomie. Gdybym powiedział, że nie jestem teraz gotowy do debiutu, to chyba nie byłbym gotów nigdy – uważa Kubica. O tym, czy ma rację, będziemy się mogli przekonać w niedzielę. Początek relacji w TV4 o godz. 13.40. TV4 pokaże również treningi oraz sobotnią sesję kwalifikacyjną.
- Wzruszenie ścisnęło mnie za gardło, bo przecież Kubica będzie pierwszym Polakiem w F1. W niedzielę powinien przede wszystkim dojechać do mety. Bez szaleństw, bo dobrą opinię wypracował sobie przede wszystkim dlatego, że jeździ szybko, równo i nie rozbija bolidów - mówi komentator Formuły 1 w TV 4 Adrian Borowczyk.