Trwa ładowanie...
18-03-2009 12:13

Ognisty Bawarczyk - Hamann Thunder

Ognisty Bawarczyk - Hamann Thunder
d4g0kno
d4g0kno

BMW serii 3 nie należy do najwolniejszych samochodów. Wersja M3 z 420-konnym silnikiem bez trudu potrafi stawić czoła najznakomitszym pojazdom tego świata. Czy można więc wymagać więcej? Okazuje się, że tak! Odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku jest najnowszy wynalazek Hamanna – model o wiele mówiącej nazwie Thunder...

Czy „grzmiąca” nazwa oddaje ogrom możliwości bolidu? Wystarczy rzut oka na karoserię, by wiedzieć, że coupe potrafi wiele. Zderzaki z dużymi wlotami powietrza oraz dyfuzorami, wloty powietrza w błotnikach oraz bateria czterech rur wydechowych sugeruje, że Hamann Thunder jest nieprzeciętnie szybki. Wyścigowy rodowód pojazdu podkreśla także dach wytłoczony z włókna węglowego.

Uchylenie maski może wywołać palpitacje serca u fanów BMW. Nie znajdziemy tam ani sześciu, ani ośmiu cylindrów... Silnik został przeszczepiony wprost z BMW M5. Oznacza to 10 cylindrów oraz 5 litrów pojemności! W seryjnym wydaniu zapewnia to 507 KM. Hamann postanowił pokazać, że motor oparty o doświadczenia zebrane przez bawarską firmę w trakcie startów w wyścigach F1 potrafi wiele więcej. Wymiana układu wydechowego, zastosowanie sportowych katalizatorów oraz przeprogramowanie elektroniki zaowocowało wzrostem mocy do 560 KM.

574 Nm momentu obrotowego gwarantuje, że po dociśnięciu gazu do podłogi podróżni zostaną mocno wtłoczeni w oparcia kubełkowych foteli. Sprint od 0 do 100 km/h to formalność trwająca 4,3 sekundy. Po uzyskaniu 250 km/h przy których większość samochodów poddaje się ogranicznikowi prędkości, Hamann przyśpiesza dalej.
Wskazówka prędkościomierza bez trudu mija – do niedawna magiczne – 300 km/h, zatrzymując się na 335 km/h.

Napęd jest przenoszony na tylne koła przez 7-stopniowy automat. Przekładnia SMG żongluje biegami niezwykle sprawnie za sprawą nowoczesnej mechaniki oraz elektroniki. BMW zapewnia, że czyni to wiele szybciej, niż najbardziej nawet doświadczony kierowca. Komputer może samodzielnie decydować o momencie zmiany biegu, ale gdy właściciel pojazdu zapragnie poczuć się niczym w sportowym bolidzie może użyć do tego dźwigni umieszczonych za kierownicą. Skojarzenia z motorsportem wywołują też kubełkowe fotele oraz karbonowe wykończenia kokpitu. Nie zabrakło oczywiście aluminiowych pedałów, które nie wyślizgną się spod stóp nawet w trakcie najostrzejszej jazdy.

Tą ostatnią uprzyjemni zmodyfikowane zawieszenie oraz potężne koła. Na 3-częściowe, kute założono przyczepne opony S1 Evo przygotowane przez firmę Hanhook. O przeniesienie 560 KM na asfalt walczą walce w rozmiarze 325/25/ZR20. Zwiększona przyczepność przydaje się także w trakcie wytracania prędkości. Wentylowane tarcze przy kołach przedniej osi mają średnicę 405 milimetrów. Do kompletu Hamann dołożył 6-tłoczkowe zaciski. Z kolei z tyłu pojawiły się 380-milimetrowe hamulce oraz zaciski z czterema tłoczkami.

Ktokolwiek chciałby wejść w posiadane bolidu szybszego od najnowszego BMW M3 musi posiadać BMW E92 z nadwoziem coupe. Hamann będzie w stanie zmodyfikować nawet pojazd z najsłabszym silnikiem 325i. Niestety właściciel będzie musiał wykazać się mocnym portfelem...

Łukasz Szewczyk

d4g0kno
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4g0kno
Więcej tematów