Trwa ładowanie...
04-10-2013 12:50

Odcinkowy pomiar prędkości na bramownicach viaTOLLa?

Odcinkowy pomiar prędkości na bramownicach viaTOLLa?Źródło: Thinkstock
d42w5re
d42w5re

Polscy kierowcy należą do najbardziej niezdyscyplinowanych w zjednoczonej Europie. Niestety, skutkiem takiego stylu jazdy jest nie tylko spora liczba wystawianych mandatów, ale i przerażająca statystyka wypadków. Jak można to zmienić? Oczywiście, najskuteczniejszym sposobem byłoby zbudowanie gęstej sieci bezpłatnych dróg ekspresowych, ale to trwałoby wiele lat i pochłonęłoby gigantyczne sumy. Politycy stawiają więc na karanie zmotoryzowanych. W tej kwestii fotoradary okazują się niewystarczające, następną bronią wciągniętą na listę arsenału służb mundurowych będzie więc odcinkowy pomiar prędkości. Niewykluczone, że do jego prowadzenia zostaną wykorzystane bramownice systemu viaTOLL, a tych w całym kraju jest siedemset. Czeka nas totalna inwigilacja?

Inspekcja Transportu Drogowego nadzoruje obecnie pracę ponad trzystu fotoradarów ustawionych przy polskich drogach. Do tego dochodzi 35 mobilnych urządzeń zamontowanych w nieoznakowanych radiowozach. Dla rządzących wciąż jest to za mało i planują uruchomienie systemu, który ostatecznie zegnie karki kierowców nieprzestrzegających przepisów. Chodzi o odcinkowy pomiar średniej prędkości. Nie można go oszukać, jak w przypadku zwykłego fotoradaru - hamowanie tuż przed urządzeniem, a potem nagłe przyspieszanie nie uchroni nas przed mandatem. Jak to działa? Na początku wyznaczonego odcinka montuje się kamery, które rozpoznają numery rejestracyjne każdego przejeżdżającego samochodu i zapisują czas wjazdu w strefę objętą kontrolą. Analogiczne czynności mają miejsce przy jej opuszczeniu. Na podstawie tych danych komputer wylicza średnią prędkość kierującego. Jeśli jest ona wyższa, niż określona znakiem ograniczenia prędkości, wystawiany jest mandat.

Od dłuższego czasu wiadomo, że Inspekcja Transportu Drogowego na początek chce uruchomić 29 zestawów odcinkowego pomiaru prędkości. Wciąż jednak nieznane są miejsca, w których będą one działać. Wysoce prawdopodobne jest to, że urządzenia zostaną zainstalowane na bramownicach systemu viaTOLL, służących dziś do elektronicznego pobierania opłat za przejazd drogami krajowymi od kierowców ciężarówek. To wręcz oczywisty wybór, ponieważ bramki te stanowią gotową infrastrukturę, oferując nawet podpięcie do sieci elektrycznej. Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", Marek Cywiński, dyrektor polskiego oddziału firmy Kapsch, która jest operatorem systemu viaTOLL, zadeklarował już gotowość na takie wykorzystanie bramownic. Co to oznacza dla kierowców?

(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

Najprawdopodobniej te stalowe konstrukcje staną się bazą do budowy podstaw systemu odcinkowego pomiaru średniej prędkości. W całej Polsce nad drogami krajowymi rozpościera się siedemset bramownic, wyposażonych skomplikowany sprzęt elektroniczny. Czy oznacza to, że z czasem będziemy mieli 350 stref takiego pomiaru? - Nie każda z bramownic posiada kamery - mówi Dorota Prochowicz, rzecznik prasowy polskiego oddziału firmy Kapsch. - Te, które je mają, rozpoznają numery rejestracyjne przejeżdżających pod nimi samochodów ciężarowych. Dane te wykorzystywane są do sprawdzania, czy właściciel ciężarówki zawarł umowę na korzystanie z systemu viaTOLL.

d42w5re

Wygląda więc na to, że nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać już istniejące bramownice do kontrolowania kierowców. Część z nich już posiada sprzęt wystarczający do przeprowadzania odcinkowego pomiaru prędkości, a same bramownice są własnością Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Problemem pozostawałoby więc zaimplementowanie odpowiedniego oprogramowania i zamontowanie komputerów, które na miejscu obliczałyby średnią szybkość jazdy, a na końcu uzyskanie odpowiednich legalizacji.

(fot. PAP/Piotr Polak)
Źródło: (fot. PAP/Piotr Polak)

Nim polskich kierowców ostatecznie zdyscyplinuje nowy system pomiaru, minie jednak jeszcze kilka miesięcy, gdyż ma on ruszyć dzięki urządzeniom specjalnie zakupionym w tym celu. Będzie to również powodem opóźnień. Choć początkowo ITD zapowiadało, że pierwsze zestawy do odcinkowego pomiaru zostaną zamontowane przed końcem wakacji 2013 r., dziś wiadomo, że nie stanie się to nawet przed końcem 2013 roku. Firmy, które chciały wziąć udział w planowanym przez ITD przetargu, nie dysponowały urządzeniami zatwierdzonymi przez Główny Urząd Miar. Teraz przynajmniej dwie z nich mają już zatwierdzenie typu, wydane przez GUM. Nim jednak przetarg zostanie rozstrzygnięty, nadejdzie zima, a ta nie sprzyja podłączaniu elektroniki. Wiele wskazuje więc na to, że odcinkowy pomiar prędkości ruszy wiosną.

d42w5re

Czy uda mu się wziąć w karby kierowców? Polacy zawsze szukają wyjścia z sytuacji, więc zapewne i tym razem spróbują oszukać system. Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemożliwe. Zwolnienie przed początkiem czy końcem strefy pomiaru, jak nagminnie robi się to w przypadku fotoradarów, nic nie da, bo prędkość wyliczana jest matematycznie. Co zatem pozostaje? Pierwsza możliwość to zrobić sobie przerwę na odpoczynek po wjechaniu w strefę pomiaru. Drugi to zjechać z objętej dozorem trasy przed końcem monitorowanego odcinka. Obydwa sposoby są jednak niedoskonałe i osobie, której spieszy się tak, że za nic ma przepisy, niewiele dadzą. Mandaty będą więc zapewne wystawiane lawinowo.

tb/mw/tb, moto.wp.pl

d42w5re
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d42w5re
Więcej tematów