Trwa ładowanie...
26 lipca 2011, 13:25

Od napojów energetycznych do supersamochodów

Od napojów energetycznych do supersamochodówŹródło: AFP
d24repy
d24repy

Korporacje tworzące zupełnie różne produkty nikogo nie dziwią. Mimo to tak dziwnego połączenia chyba jeszcze nie było. Firma znana z produkcji napojów ma zamiar wejść na nowy rynek - samochodów sportowych.

Samsung oprócz kuchenek mikrofalowych robi teraz samochody, za to Hyundai to znana firma budująca statki. Jednak prawdziwą niespodziankę może sprawić Red Bull, który nie jest tak rozbudowaną korporacją i oprócz napojów nie może pochwalić się szerokim wachlarzem produktów. Austriacka firma chce jednak pójść śladami największych, czyli do zespołu Formuły 1 dołączyć oddział zajmującą się produkcją aut drogowych.

Enzo Ferrari dopiero prawie 20 lat od założenia zespołu wyścigowego zdecydował się na produkcję samochodów cywilnych. Jeszcze dłużej czekała druga legenda F1, czyli McLaren. Brytyjski zespół zadebiutował w 1966 roku, a dopiero w 1992 powstał niesamowity model F1. Natomiast produkcję na większą skalę McLaren rozpoczyna dopiero teraz wraz z wprowadzeniem do sprzedaży MP4-12C. Red Bull choć aktualnie jest liderem Formuły 1 to po raz pierwszy udział w Grand Prix wziął dopiero w 2005 roku (a rok później wykupił kolejny zespół).

Dietrich Mateschitz, czyli szef całej firmy, nie zwalnia tempa. Austriak zapowiedział, że chce aby Red Bull nie był jedynie producentem napojów energetycznych, ale też zaczął tworzyć własne samochody. Choć jeszcze nie przedstawił szczegółów to znając Mateschitza jego plany należy brać na poważnie. Wiadomo, że w projekcie ma pomóc rozpoczęta niedawno współpraca z Infiniti, a co za tym idzie z Nissanem i Renault.

Oznacza to, że najprawdopodobniej pierwszymi efektami nowego projektu będą edycje specjalne japońskich samochodów, które zostaną odpowiednio wzmocnione przez Red Bulla. Nam od razu przychodzi na myśl Renault Clio przygotowane przez Williamsa, przez co oczekiwania szybko rosną. Auto takie jak Infiniti G37 w wersji poprawionej przez inżynierów Red Bull Racing na pewno byłoby czymś wyjątkowym. My mamy jednak nadzieję na coś więcej. Technologia znana z Formuły 1 na pewno pozwoliłaby na stworzenie jeszcze szybszego Nissana GT-R.

sj

d24repy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d24repy
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj