OC potaniało. Efekt nie utrzyma się jednak długo
Kierowcy płacą za OC o 10 proc. mniej niż na początku 2018 r. To sytuacja, z jaką od dawna nie mieliśmy do czynienia. Niestety tendencja nie potrwa długo. W 2019 r. nie ma co liczyć na takie obniżki.
Taniej w 2018 r.
Eksperci porównywarki Ubea zestawili średnią cenę polisy OC oferowanej w listopadzie z ceną obowiązującą w styczniu 2018 r. Jak się okazuje, aktualnie za obowiązkowe ubezpieczenie pojazdu płacimy o ok. 10 proc. mniej niż na początku roku. Dla przyzwyczajonych do podwyżek kierowców taki stan rzeczy to nowość, ale nie warto cieszyć się na zapas. Eksperci przewidują, że w 2019 r. tendencja ta wyhamuje lub wręcz się odwróci.
Na podstawie statystyk Komisji Nadzoru Finansowego eksperci porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl obliczyli, że pomiędzy pierwszymi sześcioma miesiącami 2017 r. oraz 2018 r. wypłaty z obowiązkowych ubezpieczeń OC wzrosły o 15,4 proc. - z 3,94 mld zł do 4,55 mld zł. Trzeba wspomnieć, że w analizowanym okresie (I poł. 2017 r. - I poł. 2018 r.) dzięki wyższym składkom zysk techniczny na sprzedaży ubezpieczeń OC dla kierowców również znacząco wzrósł (z 54 mln zł do 213 mln zł).
- Gdyby nie znacznie wyższe wpływy ze składek, to w pierwszej połowie 2018 r. ubezpieczyciele nie zarobiliby na sprzedaży obowiązkowego OC dla kierowców - stwierdza Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Zysk ze sprzedaży obowiązkowych polis komunikacyjnych jest celem wymaganym przez Komisję Nadzoru Finansowego. Właśnie dlatego ubezpieczyciele w 2019 r. będą musieli dostosowywać wysokość zebranej składki do poziomu wypłat z OC. Jak na razie żadne przesłanki nie sugerują, że w przyszłym roku tempo wzrostu świadczeń dla ofiar wypadków drogowych może znacząco spaść. Na poziom odszkodowań za zniszczone pojazdy, z pewnością dodatnio będzie wpływać inflacja oraz wzrost średniej wartości uszkodzonego auta. - W kontekście wypłat za szkody niemajątkowe (zadośćuczynień), warto wspomnieć o tegorocznych uchwałach Sądu Najwyższego, które otworzyły drogę do dużych świadczeń rodzinom osób znajdujących się w stanie wegetatywnym na wskutek wypadku drogowego - dodaje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Zmiany w 2019 r.
W ostatnim czasie krajowi ubezpieczyciele byli poddawani presji cenowej m.in. ze strony konkurentów działających jako oddziały zagranicznych firm ubezpieczeniowych. Spółki ubezpieczeniowe zarejestrowane w Polsce nie mogą odpowiedzieć dużymi obniżkami składek, bo w przeciwnym razie naraziłyby się na sankcje ze strony Komisji Nadzoru Finansowego.
Można oczekiwać, że KNF nie będzie chciał dopuścić do eskalacji wojny cenowej, która po raz kolejny mogłaby skutkować sporymi stratami ze sprzedaży OC dla kierowców. To bez wątpienia trudna sytuacja dla krajowych ubezpieczycieli. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że nie wszystkie zakłady ubezpieczeń są w ogóle zainteresowane konkurowaniem przy pomocy niskiej ceny obowiązkowych polis komunikacyjnych. - Wyniki rankingów Ubea.pl wskazują, że mamy do czynienia z rosnącą różnicą średnich składek pomiędzy liderami cenowymi (np. Benefią, Avivą i Link4) oraz ubezpieczycielami sprzedającymi najdroższe polisy OC dla kierowców (Generali oraz UNIQA) - podkreśla Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Do agresywnej polityki cenowej zniechęca ubezpieczycieli również ryzyko związane ze zmianami przepisów i orzecznictwa. Do końca nie wiemy jeszcze, jakie skutki finansowe wywołają uchwały Sądu Najwyższego, które są korzystne dla rodzin ofiar poważnych wypadków drogowych. Trzeba także zwrócić uwagę, że w dalszym ciągu nie zakończyły się prace związane ze standaryzacją świadczeń za szkody niemajątkowe. - Warto również wspomnieć o planowanym podwyższeniu sum gwarancyjnych z obowiązkowych polis OC dla kierowców. Taka zmiana będzie kolejnym czynnikiem zniechęcającym ubezpieczycieli do obniżania składek - podsumowuje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.