Nowy Opel Astra. To był grubasek, ale został odchudzony
Nowy Opel Astra będzie produkowany w Polsce. Właśnie został pokazany przedpremierowo, a my już go widzieliśmy. Jest „szczuplejszy” nawet o 200 kg od poprzednika i naszpikowany najnowszymi technologiami. W General Motors liczą na dobrą sprzedaż. Cenę podstawowego modelu ustalono na 59 900 zł.
Kluczowe było odchudzanie. Szkielet i elementy strukturalne ważą teraz 280 kg, a poprzednio aż 357 kg. Kolejne 50 kg zaoszczędzono modyfikując elementy podwozia. Zastosowano wysokowytrzymałą i ultrawysokowytrzymałą stal oraz bardziej kompaktowe ramy pomocnicze. Zmieniono konstrukcyjnie przednie i tylne zawieszenie.
Inżynierowie Opla zrezygnowali z pełnego zestawu paneli poprawiających aerodynamikę. Zamiast tego zoptymalizowali kształt poszczególnych elementów podwozia i zespołu napędowego, osiągając podwójną korzyść w postaci obniżenia masy i kosztów produkcji. Kolejne zabiegi to skrócone zwisy z przodu i z tyłu, krótszy układ wydechowy, mniejsze koła, opony i hamulce.
Poprawa efektywności jest również zasługą silników nowej generacji, które wykonano z aluminium. W przypadku motoru 1,4 Ecotec Direct Injection Turbo blok waży mniej o 10 kg od żeliwnego odpowiednika stosowanego wcześniej. O tyle samo lżejsza jest skrzynia biegów. Kuracja odchudzająca nie ominęła elementów wnętrza: w fotelach wykorzystano piankę poliuretanową oraz stelaż z ultrawysokowytrzymałej stali.
Nowa Astra jest bardziej kompaktowa od poprzednika. 5-drzwiowy hatchback mierzący 4,37 m jest o prawie 5 cm krótszy. Zmniejszyła się także wysokość (o 2,5 cm, do 1,48 m) oraz szerokość (o 0,5 cm, do 1,81 m). Ale dzięki nowym fotelom pasażerowie tylnej kanapy mają o 35 mm więcej miejsca na nogi.