Nowy Hyundai Santa Fe
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/9466/hyundai-santa-fe-2006-01.jpeg',550,349) ) |
| --- | Ładniejszy, większy, bardziej funkcjonalny, szybszy – producent z przekonaniem zapewnia, że nowa generacja kompaktowego SUV-a Santa Fe przyciągnie do najsilniejszej koreańskiej marki całkiem nowych klientów. I choć nie zabraknie pewnie uparciuchów, którzy kręcą nosem na markę Hyundai, to przyznać trzeba, że Koreańczycy szybko nadrabiają zaległości dzielące ich od liderów rynku.
Nowa generacja Santa Fe przypomina nieco z wyglądu słabo znanego w Europie - bo produkowanego wyłącznie w USA i tam sprzedawanego - Saaba 9-7 X. Nowy Hyundai jest bezsprzecznie większy od swego poprzednika (dłuższy o 15 cm i wyższy o 5 cm), co przekłada się na fakt, że pomieścić może 7 pasażerów w 3 rzędach siedzeń. Wedle deklaracji producenta, wnętrze ma być nie tylko pojemniejsze, ale i znacznie ładniej wykończone.
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/9466/hyundai-santa-fe-2006-02.jpeg',550,412) ) |
| --- | W pełni przekonywające wydają się zapewnienia producenta, co do doskonałej dynamiki nowego Santa Fe. Całkiem nowy silnik wysokoprężny o pojemności 2,2 litra dysponuje bowiem mocą 148 KM, co stanowi znaczący postęp w porównaniu do montowanego obecnie dwulitrowego motoru o mocy 112 KM. O ile dotychczasowa dieslowska wersja Santa Fe potrzebuje prawie 15 sekund by rozpędzić się do setki, to nowe auto osiąga setkę w zaledwie 11,7 sekundy – całkiem nieźle, jak na SUV o wadze ponad 1,8 tony. Prócz wersji wysokoprężnej oferowana będzie także (pomyślana głownie na potrzeby rynku amerykańskiego) wersja benzynowa 2,7 V6. Znaną już jednostkę zmodernizowano nieco, uzyskując przy tym wzrost mocy do 186 KM.
Nie ujawniono jeszcze cen nowego Santa Fe, ale w Europie zachodniej kosztuje on w przeliczeniu na złotówki około 120 tys. Co ciekawe, wersja wysokoprężna (2,2) i benzynowa (2,7) oferowane są w takiej samej cenie.