Nowy Chevrolet Camaro już rozbity. Przez dziennikarza
Dziennikarze motoryzacyjni to uprzywilejowana grupa, która w większości przypadków jako pierwsza ma dostęp do najnowszych samochodów. Liczne wyjazdy na tzw. pierwsze jazdy są dla niektórych właściwie codziennością. Rzadkością jest jednak udostępnianie zamaskowanych prototypów. Na takich ruch zdecydował się jednak Chevrolet, który zaprosił dziennikarzy na przejażdżkę po torze w Belle Isle State Park, w Detroit.
Wśród szczęśliwców znajdował się również reprezentant amerykańskiej redakcji Jalopnik – Patrick George. Podobno jego obecność nie była do końca oczywista, ponieważ przedstawiciele Chevroleta byli na nich źli za ujawnienie specyfikacji nowego auta przed jego premierą. Summa summarum dziennikarz pojawił się tam jednak i zasiadł za kierownicą Camaro oklejonego kamuflażem. Oprócz zebrania wrażeń z jazdy, miał jednocześnie za zadanie nieco załagodzić spór z marką.
Jak się później okazało, sprawy nie poszły tak gładko, jak redakcja Jalopnika by chciała. Po torze auta poruszały się w kolumnie za samochodem prowadzącym – standard na wielu takich imprezach. Niestety, Patrick najwidoczniej zbyt mocno skupił się na nagrywaniu swoich wrażeń z jazdy. W konsekwencji dojechał do zakrętu ze zbyt dużą prędkością, nie wybrał optymalnego toru jazdy i za późno zahamował.
Efekt był niestety opłakany. Pojawiła się duża podsterowność i samochód wraz z dziennikarzem oraz kamerzystą uderzył w opony. W wyniku kolizji ucierpiała przednia, lewa część pojazdu. Zniszczenia co prawda nie wyglądały na zbyt duże, ale były na tyle poważne, że auto musiało zostać wycofane z imprezy. Z kolei samego dziennikarza wyproszono.
Poniżej możecie zobaczyć nagranie, na którym widać ze środka auta moment uderzenia w opony.