Nowozelandzka rakieta

Nieco dziwnie brzmiąca nazwa samochodu pochodzi od nazwiska jedynego kierowcy z Nowej Zelandii, który brał udział w wyścigach F1. Był to Denny Hulme. Sam samochód pierwszy raz był pokazany jeszcze cztery lata temu. Goście, którzy w 2006 r. odwiedzili Goodwood Festival of Speed byli tak zachwyceni projektem, że postanowiono wyprodukować auto.

Centralnie umieszczony silnik, to jednostka benzynowa V8 o pojemności 7 l. Motor jest amerykańską konstrukcją Chevroleta, o oznaczeniu LS7 V8. Dyspomuje on maksymalną mocą 600 KM i maksymalnym momentem obrotowym o wartości 600 Nm. Napędzany na tylne koła samochód rozpędza się ze startu zatrzymanego do setki w czasie poniżej 3,5 sek. Zaś jego prędkość maksymalna to ponad 320 km/h. Motor połączono z sześciostopniową manualną przekładnią biegów. Jako opcja ma być również dostępna sześciostopniowa przekładnia sekwencyjna.

Co ciekawe, nowozelandzki producent może nie rozpieszcza dostępnością samochodów - 20 sztuk rocznie, to z kolei rozpieszcza swoich klientów. Każdy, kto kupi auto otrzyma również bilet w obie strony Air New Zeland Business Premier, tydzień pobytu w luksusowym hotelu wraz ze szkoleniem z jazdy na torze wyścigowym.

Prezentacja samochodu połączona z jazdami próbnymi i prawdopodobnie całkiem niezłą imprezą odbędzie się w 2011 r na Goodwood Festival of Speed. Aby wziąć udział w wydarzeniu wystarczy wyłożyć 10 tys. funtów zwrotnej kucji i gotowe. Jeśli któryś z członków imprezy zdecyduje się na kupno auta, jego cena wyniesie zamiast 295 tys. funtów, 285 tys. funtów (ok. 1,4 mln zł).