Nowe przepisy o neutralizacji
Obecne kontrowersyjne przepisy dotyczące samochodu bezpieczeństwa z końcem obecnego sezonu ulegną zmianie. Będzie to w pewnym stopniu powrót to starych regulacji, choć nie do końca...
W przyszłym sezonie aleja serwisowa po wyjeździe na tor samochodu bezpieczeństwa pozostanie otwarta, a kierowcy będą mogli od razu zjechać do boksu w celu wymiany opon i tankowania. Kierowcy nie będa mogli jednak gnać na złamanie karku do boksów, ponieważ wprowadzony zostanie system kontroli prędkości.
Plany zakładają, że w momencie pojawienia się na torze samochodu bezpieczeństwa kierowcy będą musieli zwolnić i dostosować się do określonego dla danego toru minimalnego czasu przejazdu okrążenia. Kto przejedzie okrążenie szybciej - zostanie ukarany. Taki system był już kilkakrotnie w tym sezonie testowany podczas piątkowych treningów.
Kierowcy zostaną poinformowani o neutralizacji poprzez specjalną lampkę na ich kierownicy. Następnie w ciągu pięciu sekund będą musieli nacisnąć przycisk na kierownicy, który poinformuje dyrektora wyścigu o tym że kierowca wie o neutralizacji.
Prędkość kierowcy w stosunku do minimalnego czasu okrążenia będzie monitorowana poprzez komputer pokładowy bolidu oraz GPS.
Nowa reguła jest lepsza, jednak nie jest idealna - uważa menadżer BMW Sauber Beat Zehnder.
- Jeśli w trakcie wyścigu nastąpi neutralizacja, kierowca który dopiero co minął aleję serwisową straci okrążenie. Jednak z drugiej strony - przynajmniej kierowcy rywalizujący bezpośrednio między sobą będą mieli równe szanse - ocenił Zehnder.
_ RAF _