Nowe przepisy działają. Na polskich drogach jest bezpieczniej
Wprowadzenie prawa, zgodnie z którym kierowcy przekraczający prędkość o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym, z miejsca tracą na trzy miesiące uprawnienia do prowadzenia pojazdów, było szeroko komentowane. Dziś wydaje się, że wszyscy już pamiętają o tej surowej karze i w efekcie nie jeżdżą tak szybko. Od wejścia w życie nowych przepisów 18 maja 2015 roku do 12 maja 2016 r. na polskich drogach doszło do 31 600 wypadków, w których zginęło 2800 osób – informuje „Gazeta Wyborcza”. Rok wcześniej w tym samym okresie życie w wypadkach drogowych straciło o 400 osób więcej.
Co warte zauważenia, najbardziej sytuacja poprawiła się w terenie zabudowanym, gdzie liczba ofiar śmiertelnych spadła o 300 osób. To wskazuje na skuteczność nowych przepisów, które utemperowały nieco zapał najszybszych kierowców. Choć niestety trzeba też podkreślić, że liczba osób przyłapanych na tak znaczącym przekroczeniu prędkości nie była mała – tylko z tego powodu okresowo uprawnienia straciło 33 500 kierujących.
Przypomnijmy, że jeśli osoby z zatrzymanym prawem jazdy zostaną przyłapane na prowadzeniu samochodu, okres kary zostanie wydłużony o kolejne trzy miesiące, a ponowne niezastosowanie się do zakazu spowoduje całkowitą utratę uprawnień i potrzebę ponownego zdawania egzaminu. Zgodnie z przepisami prawo jazdy można też stracić za przewożenie o ponad dwóch pasażerów więcej, niż wskazane jest to w dowodzie rejestracyjnym. W ostatnich latach policjanci też często zabierają „prawko” kierowcom, którzy powodują szczególne zagrożenie na drodze – chodzi tu nie tylko o przekraczanie prędkości, ale też np. wyprzedzanie na zakazie w wyjątkowo niebezpiecznych miejscach.
Nowe przepisy, wzmożone działania policji, coraz lepsza infrastruktura drogowa, a przede wszystkim bezpieczniejsze zachowanie się kierowców spowodowało, że 2015 rok był najbezpieczniejszym na polskich drogach. W ciągu tych 12 miesięcy zginęło 2938 osób – pierwszy raz udało się osiągnąć wynik poniżej 3 tys. i to mimo cały czas rosnącej liczby samochodów. Z jednej strony można się cieszyć, że należymy do światowej czołówki bezpieczeństwa na drogach, ale z drugiej strony, nadal sporo nam brakuje do średniej unijnej. Dlatego rząd już zapowiada pracę nad kolejnymi przepisami, które mają zmniejszyć liczbę wypadków drogowych.
sj, moto.wp.pl