Nowe auto pomoże w odbudowaniu formy
"Kurka wodna, ale fajnie!" Krzysztof Hołowczyc cieszył się jak dziecko, gdy wsiadał do nowego terenowego nissana. Kierowca Orlen Teamu na południu Francji testował samochód, którym 5 stycznia wystartuje w Rajdzie Dakar - pisze "Fakt".
Hołowczyc pierwszy raz jeździł terenową rajdówką od wypadku, jaki miał dwa miesiące temu w Rajdzie Egiptu. Wówczas poważnie uszkodził kręgosłup. "Zmiażdżony został jeden krąg. Od tego czasu jestem krótszy o jeden centymetr. Mam już tylko 195 cm wzrostu" - zdradził bulwarówce Hołek.
"Super maszyna. W Rajdzie Dakar powalczę o wysokie miejsca, a przez najbliższe dni przejdę jeszcze ćwiczenia rehabilitacyjne, by wzmocnić kręgosłup. Wyższy może już nie będę, ale sprawniejszy na pewno tak" - dodał ze śmiechem kierowca Orlen Teamu.
_ "Fakt" _