Nowa Toyota Auris
Samochody kompaktowe należą w Europie do ścisłej czołówki pojazdów najczęściej wybieranych przez klientów indywidualnych. Nic więc dziwnego w tym, że oferujący takie auta producenci robią wszystko, by wyjść zwycięsko z rywalizacji o nabywców. Jest to jednak bardzo trudne zadaniem. To segment, w przypadku którego wysokie oczekiwania spotykają się z chęcią wydania stosunkowo niskiej kwoty. W przypadku Toyoty sposobem na wyprzedzenie konkurencji jest gruntowny lifting modelu, który swoją premierę miał zaledwie dwa lata temu, a także zaprezentowanie nowych jednostek napędowych.
To, że zaszły zmiany, widać już na pierwszy rzut oka. Projektanci postarali się, aby odświeżona Toyota Auris sprawiała wrażenie wyraźnie szerszej od modelu sprzed zmian. Zarówno przednie jak i tylne lampy są rozciągnięte bardziej horyzontalnie. Jedne i drugie otrzymały również LED-owe paski, nadające im nowoczesną prezencję. Z przodu reflektory prowadzą wzrok ku wydatnemu logo producenta. Na zderzaku, poniżej miejsca na tablicę rejestracyjną, umieszczono masywną osłonę chłodnicy, która zwęża się w środku, co dodatkowo potęguje wrażenie szerokości samochodu. Nowe wzory felg nadają samochodowi dynamiki. By oglądane z boku auto nie wydawało się zbyt ciężkie, szybie za tylnymi drzwiami nadano kształt zbliżony do trójkąta z podstawą przylegającą do słupka drzwi i wierzchołkiem przesuniętym do krawędzi dachu. Obrazu całości dopełnia antena w kształcie płetwy rekina.
Zmiany zaszły również w środku. Widać je przede wszystkim przed fotelami pierwszego rzędu. Teraz napotkamy tam lepsze pod względem jakości materiały. Klient może nawet wybrać opcję ze skórzanym wykończeniem deski rozdzielczej. Jej centrum - już od wersji Premium - zajmuje siedmiocalowy kolorowy i dotykowy ekran. Wraz z dotykowymi przyciskami używanymi do sterowania systemem multimedialnym znalazł się on za modnie wyglądającą szklaną taflą. Przed oczami kierowcy znajdują się umieszczone w tubach liczniki - prędkościomierz i obrotomierz. Pomiędzy nimi umieszczono kolorowy wyświetlacz o przekątnej 4,2 cala. Prezentuje on dane na temat eksploatacji samochodu lub wskazówki nawigacji.
Tak naprawdę to, co najważniejsze w liftingu Aurisa, zmieniło się pod jego karoserią. Japończycy postawili na bezpieczeństwo. W odświeżonym kompakcie Toyoty dostępny jest system ochrony Safety Sence. Układ łączy w sobie kilka funkcjonalności. Odczytuje znaki drogowe i wyświetla kierowcy aktualny limit prędkości, automatycznie przełącza światła drogowe na mijania, jeśli z naprzeciwka zbliża się inny pojazd, ostrzega przed niezamierzonym opuszczeniem pasa ruchu, a co najważniejsze, zapobiega kolizjom. Ta funkcja systemu, działająca w oparciu o kamery, wykrywa zagrożenie i odpowiednio na nie reaguje. Najpierw wyświetla ostrzeżenie i przygotowuje do działania układ hamulcowy. Jeśli kierowca nie podejmie akcji, układ przejmuje pałeczkę, rozpoczynając awaryjne hamowanie. Ta funkcja systemu Safety Sence działa w zakresie prędkości od 10 do 80 km/h.
Nowością są również dwie jednostki napędowe. Japoński producent właśnie w odświeżonym Aurisie po raz pierwszy zaprezentował mały benzynowy silnik stworzony w myśl polityki downsizingu. Jednostka 1.2 Turbo dysponuje czterema cylindrami, co wpływa na wyższą kulturę pracy niż w przypadku motorów o zbliżonej pojemności, ale trzech cylindrach. Silnik dostarcza 116 KM i według katalogowych danych średnio zadowala się 5,4 litrami benzyny na 100 km. Nowy w Aurisie jest również silnik wysokoprężny 1.6 D-4D. Jednostka o mocy 112 KM zaczerpnięta jest od BMW. W jej przypadku do przejechania 100 km średnio wystarcza 4,1 l paliwa.
Tak naprawdę w przypadku Aurisa ogromne znaczenie ma jednak napęd hybrydowy. Tu wykorzystano sprawdzone już rozwiązanie. Zespół napędowy składa się z benzynowego, wolnossącego silnika o pojemności 1.8 l, pracującego w cyklu Atkinsona oraz elektrycznego motoru. Całość zapewnia maksymalną moc o wartości 136 KM oraz średnie katalogowe spalanie równe 3,4 l/100 km. W Europie Zachodniej ponad połowa klientów decydujących się na Aurisa wybiera właśnie wersję hybrydową. W Polsce odsetek ten w 2014 roku był niższy niż 20 proc., ale Toyota przewiduje, że w 2015 roku wzrośnie do około 25 procent.
Oszczędne silniki i nowoczesne wyposażenie to dziś za mało, by przyciągnąć klienta. Do sukcesu potrzebna jest jeszcze wygoda. W przypadku odświeżonego Aurisa za zwiększenie komfortu jazdy odpowiadają modyfikacje w układzie kierowniczym, zawieszeniu i wygłuszeniu samochodu. Celem japońskich inżynierów było zapewnienie wyższej precyzji prowadzenia. Zastosowano również nowe elektryczne wspomaganie kierownicy. Jego działanie zależy od aktualnej prędkości. Gdy przekroczymy 60 km/h, charakterystyka działania podzespołu zmienia się, dając w efekcie bardziej sportowe prowadzenie. Trzeba przyznać, że konstruktorzy ze swojego zadania wywiązali się doskonale. Samochód uważnie słucha każdej komendy kierowcy i pozwala na szybkie przystosowanie się do charakterystyki samochodu.
W przypadku zawieszenia z przodu kolumna MacPhersona zastosowana w przedliftingowym Aurisie została poddana wnikliwej analizie. Zmieniono parametry sprężyn i amortyzatorów. Z tyłu, w zależności od wersji silnikowej, zastosowano belkę skrętną albo zawieszenie o dwóch wahaczach. Dzięki temu drugiemu Auris jest mniej podatny na boczne wychylenia podczas pokonywania zakrętów. Zawieszenie wahaczowe stosowane jest w samochodach z silnikami 1.2 Turbo, benzynowym 1.6 l, a także w modelu hybrydowym.
Na komfort jazdy w dużej mierze wpływa również wyciszenie kabiny pasażerskiej. Podczas konstruowania odświeżonego Aurisa inżynierowie skupili się na odizolowaniu dźwięków silnika oraz wyciszeniu wnętrza przy dużych prędkościach. Aby spełnić pierwszy z tych celów, poprawiono okładziny absorbujące dźwięki stosowane pomiędzy kabiną pasażerską i komorą silnika. Nawet dłuższe podróże Aurisem nie powinny być więc męczące.
Stary Kontynent jest kolebką motoryzacji, a tutejsi klienci, choć do pewnego stopnia wykazują przywiązanie do europejskich marek, potrafią liczyć. Bardzo często wybieraną opcją są samochody kompaktowe. Nadają się one do wygodnego przemieszczania się po mieście, a w razie potrzeby potrafią zawieźć na urlop cztery osoby wraz z bagażem. Jakie modele wybierają Europejczycy? Jeśli odliczymy sprzedaż do flot, okaże się, że zarówno w 2013 jak i w 2014 roku klienci indywidualni najczęściej wybierali Toyotę Auris. Dlaczego? To nie tylko kwestia konstrukcji cennika samochodu czy wiary w jego niezawodność, ale też przewidywanej wartości samochodu po trzech latach i pokonaniu 120 tys. km. Jak wyliczają specjaliści, w przypadku tej japońskiej propozycji będzie ona wynosić 52,3 proc. wartości początkowej, co jest najwyższym wskaźnikiem wśród aut kompaktowych. To może pomóc Toyocie w osiągnięciu celu dla Europy - sprzedaży w 2016 roku 147 tys. sztuk Aurisa.