Nissan Almera Tino: wygodnie i bezpiecznie - czerwiec 2001
Nissan Almera Tino: wygodnie i bezpiecznie, czerwiec 2001, Piotr Szmidt
Coraz większym powodzeniem cieszą się w Polsce minivany. Od kilku lat mocną pozycję w tym segmencie ma w Polsce, tak jak w całej Europie, Renault Scenic. Na rynku liczą się także Opel Zafira i Citroen Picasso. Wiele wskazuje na to, że auta te mają nowego konkurenta i to, jak się wydaje, poważnego. Od kilku miesięcy w salonach Nissana jest w sprzedaży Almera Tino. Trochę późno, ale lepiej późno niż wcale. Nowy Nissan nie jest tani. Kosztuje około 79 tysięcy złotych.
Almera Tino trafiła na tydzień do Wirtualnej Polski z ustaloną już renomą auta bezpiecznego, a właściwie najbezpieczniejszego wśród minivanów. Taką opinię wydał po testach zderzeniowych Euro NCAP, który cieszy zasłużoną opinią instytucji rzetelnie oceniającej samochody. Almera Tino, głównie za sprawą konstrukcji nadwozia, otrzymał cztery z pięciu możliwych gwiazdek Euro NCAP, wyprzedzając pod względem bezpieczeństwa swych największych rywali. Testując Almerę Tino nie było nam dane, na szczęście, potwierdzić w praktyce pochlebnej oceny Euro NCAP.
Nissan wyposażył swego minivana między innymi w cztery poduszki powietrzne, ABS i system samoczynnie zwiększający siłę hamowania. Generalnie auto jest bogato wyposażone, choć nie razi przepychem w wystroju wnętrza. Kabina jest bardzo przestronna, wiele w niej różnego rodzaju wnęk, siatek i schowków, które często przydają się w samochodach rodzinnych, a takim jest niewątpliwie Almera Tino. Auto ma pięć foteli, których ustawienie można zmieniać na wiele sposobów.
Bagażnik ma 440 litrów, a po złożeniu siedzeń - 850 litrów. Deska rozdzielcza też nie budzi zastrzeżeń. Jest dość skromna, ale funkcjonalna. Nam bardzo podobało się spokojne podświetlenie zegarów. W wyposażeniu seryjnym znalazły się także klimatyzacja, centralny zamek, elektrycznie podnoszone szyby przednie i tylne oraz radioodtwarzacz. Brakuje tylko komputera pokładowego.
Almera Tino jest autem wygodnym. Nawet po polskich drogach jeździ się nim komfortowo. Dzięki wysoko umieszczonym fotelom kierowca i pasażerowie mają bardzo dobry przegląd sytuacji i widoczność we wszystkie strony. Samochód prowadzi się bardzo dobrze. Jest posłuszny kierowcy i dobrze wchodzi w zakręty. Może tylko trochę buja nim w koleinach, ale przy tej wysokości auta nie może to specjalnie dziwić. Komfort jazdy poprawia cicho pracujący silnik. Sprawdzany przez nas Nissan Amera Tino był napędzany silnikiem 1,8 litra o mocy 114 KM, bo na razie tylko z taką jednostką Almera Tino jest dostępna w Polsce. Silnik ten nie zapewnia raczej ostrej jazdy. Auto jedzie dostojnie, jak przystało na poważny rodzinny samochód. Dzięki systemowi zmiennych faz rozrządu NVCS silnik jest elastyczny i ma jednak przyzwoite przyśpieszenie - 12,7 sekundy do "setki". Maksymalna prędkość Almery Tino to 173 km/h.
Według producenta, Almera Tino pali 10,3 litra benzyny na 100 km w jeździe miejskiej, 6,3 litra na trasie i 7,8 litra w jeździe mieszanej. Testowany przez nas egzemplarz nie był tak oszczędny i spalił w jeździe mieszanej około 10 litrów. W sumie, Almera Tino wydaje się być dobrą propozycją Nissana. Klientów szukających rodzinnego minivana może wprawdzie odstraszyć wysoka cena, ale też przyciągnąć ładna sylwetka auta, jego bogate wyposażenie i funkcjonalność. Nie bez znaczenia jest trzyletnia gwarancja. Nissan Almera Tino produkowany jest w Hiszpanii.