Za główne problemy na polskich drogach policja od lat uważa rozwijanie nadmiernych prędkości oraz jazdę po spożyciu alkoholu. Druga z tych kwestii jest na tyle złożona, że oceny nie można wydać jedynie na podstawie pobieżnego spojrzenia na dane statystyczne. Jak naprawdę przedstawia się zagadnienie nietrzeźwych kierowców?
Więcej, czyli mniej
Komenda Główna Policji opublikowała statystyki dotyczące ruchu drogowego w 2014 roku. Wśród nich znalazły się informacje dotyczące nietrzeźwych kierujących. Jakie wnioski płyną z opracowania? Ogólna liczba przyłapanych w 2014 roku nieco ponad 141 tys. Dla porównania, w 2013 roku policjanci na jeździe po alkoholu przyłapali ponad 163 tys. osób. Spadek zanotowany w 2014 roku dotyczył jednak nietrzeźwych rowerzystów, których policja nie łapie już z takim zaangażowaniem. Dla bezpieczeństwa ruchu drogowego najważniejsza jest liczba osób ukaranych za prowadzenie samochodu po alkoholu. Jeśli spojrzymy na opracowane przez mundurowych tabelki przez taki filtr, okaże się, że w porównaniu z rokiem 2013 liczba osób zatrzymanych za jazdę po użyciu alkoholu (do 0,5 prom.) wzrosła z 24,2 tys. do 27,7 tys. Za jazdę w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 prom.) odpowiedziało w tym czasie 75,6 tys. osób, co jest liczbą porównywalną wynikiem za rok 2013. Czy oznacza to, że problem polskich kierowców z alkoholem się nasila? Wręcz
przeciwnie.
Na podawane przez policjantów dane należy patrzeć poprzez pryzmat liczby przeprowadzonych kontroli trzeźwości. W 2014 roku policjanci użyli alkomatów 15,4 mln razy. To absolutny rekord i ogromny wzrost względem 2013 roku, zakończonego wynikiem 8,7 mln. Jeśli więc porównamy liczbę kontroli z liczbą przyłapanych kierowców okaże się, że w 2013 roku jeden kierowca jadący z większą niż dopuszczalna zawartością alkoholu we krwi przypadał na 89 przypadków użycia alkomatu. W 2014 roku był to jeden kierowca na 149 kontroli. To skutek wyposażenia policji w alkomaty umożliwiające błyskawiczne użycie i przeprowadzania przez nią masowych kontroli, ale też wzrostu świadomości kierujących i ich pasażerów. Mimo znacznej poprawy wciąż daleko nam jeszcze do sytuacji idealnej. W których województwach najłatwiej spotkać na drodze nietrzeźwego kierowcę?
Gdzie najgorzej?
Dla porównania sytuacji w różnych częściach kraju skonfrontowaliśmy liczbę przyłapanych w poszczególnych województwach przez policję w 2014 roku nietrzeźwych kierowców z liczbą ich mieszkańców. W ten sposób uzyskaliśmy wskaźnik liczby przyłapanych kierowców na 10 tys., osób, pozwalający lepiej porównać policyjne wyniki. Oto rezultaty, od najgorszego do najlepszego:
woj. opolskie - 50 / 10 tys.
woj. wielkopolskie - 43 / 10 tys.
woj. zachodniopomorskie - 42 / 10 tys.
woj. warmińsko-mazurskie - 38 / 10 tys.
woj. kujawsko-pomorskie - 37 / 10 tys.
woj. łódzkie - 36 / 10 tys.
woj. małopolskie - 36 / 10 tys.
woj. dolnośląskie - 32/ 10 tys.
woj. podlaskie - 35 / 10 tys.
woj. śląskie - 35 / 10 tys.
woj. podkarpackie - 34 / 10 tys.
woj. mazowieckie - 33 / 10 tys.
woj. świętokrzyskie - 34 / 10 tys.
woj. pomorskie - 27 / 10 tys.
woj. lubelskie - 26 / 10 tys.
Co oznaczają policyjne dane?
Podanych powyżej rezultatów nie należy traktować jako wskaźnika mówiącego o skłonności mieszkańców poszczególnych województw do wsiadania za kółko po spożyciu alkoholu. Na uzyskane wyniki składają się również kontrole, w których wykrywana jest nietrzeźwość przejeżdżających tranzytem.
tb/