Marc Marquez zapamięta kwalifikacje na torze w Austin na zawsze. Na niewiele ponad 3 minuty przed ich końcem zepsuł mu się motocykl. Inni zawodnicy pewnie uznaliby to za koniec rywalizacji. Hiszpan postanowił jednak pobiec do pit stopu, wziąć zapasową maszynę i ponownie wyjechać na tor.
Jego trud zdecydowanie się opłacił. Marquez w ostatniej chwili wywalczył pole position, a co najlepsze, później wygrał wyścig o Grand Prix Ameryk.
mp/moto.wp.pl