Niepewna przyszłość Grand Prix Rosji
Jeszcze niedawno Bernie Ecclestone był pełen optymizmu w sprawie wyścigu o Grand Prix Rosji, który miał wejść do kalendarza mistrzostw świata Formuły 1 w 2010 roku. Jednak obecnie rozmowy wiceprezesa Międzynarodowej Federacji Samochodowej ze stroną rosyjską utknęły w martwym punkcie.
Od ponad pół roku w Wołokołamsku, położonym około 80 kilometrów od Moskwy, powstaje nowoczesny tor spełniający wymogi techniczne obiektów, na których można będzie rozgrywać wyścigi Formuły 1. Przedsięwzięcie nadzoruje Hans Geist, menadżer torów w Bahrajnie i Austrii.
Projekt opracował Hermann Tilke, twórca nowoczesnych torów otwartych w ostatnich latach w Szanghaju, Bahrajnie i Malezji, na których rozgrywane są wyścigi Formuły 1.
W wyniku ogólnoświatowego kryzysu finansowego rząd rosyjski z trudem dopina budżet kraju, szukając za wszelką cenę oszczędności. O ile nie może obciąć środków zarezerwowanych na przygotowania Soczi do organizacji zimowych igrzysk w 2014 roku, o tyle ogranicza wydatki na wiele inwestycji związanych ze sportem.
Obecna sytuacja ekonomiczna stawia pod sporym znakiem zapytania fakt, czy GP Rosji pojawi się w kalendarzu MŚ Formuły 1 nie tylko w 2010 roku, ale w ogóle. Nawet w tej sytuacji na wołokołamskim torze będą mogły odbywać się wyścigi aut w ramach serii DTM, a być może nawet jedna z eliminacji motocyklowych mistrzostw świata.