Nieoznakowane radiowozy ITD z nielegalnym wyposażeniem?
Kierowców dotyczy obowiązek przestrzegania przepisów i na drogach pojawia się coraz więcej urządzeń, które to sprawdzają. Skoro żyjemy w państwie prawa, powinniśmy wymagać jego przestrzegania również od służb mundurowych. Nie zawsze tak jednak jest. Wątpliwości budzą nie tylko popisy policjantów w oznakowanych radiowozach nie jadących na sygnale, ale też nieoznakowane radiowozy Inspekcji Transportu Drogowego. Pojawiły się głosy, że wyposażono je w sprzęt, który uniemożliwia pozytywne przejście okresowych badań technicznych.
Ponad trzysta dobrze oznaczonych fotoradarów z pewnością skłoni kierowców do zdejmowania nogi z gazu i przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa. Niewielu zmotoryzowanych wierzy jednak w to, że podobny skutek przyniesie służba w nieoznakowanych radiowozach. Zazwyczaj po prostu stoją one przy drodze i wykonują zdjęcia samochodom jadącym szybciej, niż wskazuje oznakowanie. W przeciwieństwie do policji, ITD nie zatrzymuje kierowców, by wręczyć im mandat. Ten przychodzi na skrzynkę pocztową właściciela uwiecznionego pojazdu. Nie ma tu więc mowy o działaniu prewencyjnym. Jak rozpoznać nieoznakowany pojazd "krokodylków"?
Służba wykorzystuje obecnie samochody takie jak: Ford Mondeo, Ford Focus, Opel Astra i Peugeot Partner; ich numery rejestracyjne można znaleźć na stronie internetowej ITD, w zakładce prezentującej świadectwa legalizacji wykorzystywanych przez służbę urządzeń. Auta mają na dachu trzy anteny - radiową, CB oraz służącą do przesyłania danych, a pomiędzy reflektorami umieszczono głowicę mobilnego fotoradaru. To jednak nie wszystko. Są również dodatkowe lampy pełniące funkcję flesza i to właśnie one budzą wątpliwości.
Jak można przeczytać na forum Norcom, w wątku dotyczącym badań technicznych, na kloszach dodatkowych reflektorów w autach ITD znajduje się oznaczenie B. Są to więc światła przeciwmgłowe, a te - zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia - nie mogą być umieszczone dalej niż 40 cm od bocznego obrysu samochodu, a jednocześnie odległość między nimi nie może być mniejsza niż 60 cm. Jak widać na powyższym zdjęciu, w rzeczywistości jest ona mniejsza niż długość tablicy rejestracyjnej, czyli 52 cm.
Wspomniane rozporządzenie mówi też, że światła zamontowane w samochodzie nie mogą oślepiać innych użytkowników drogi. W przypadku tych, które w nieoznakowanych autach ITD pełnią rolę lamp błyskowych, musi być inaczej. Co więcej, jak wynika z dyskusji na wymienionym wcześniej forum, światła te były montowane już po uzyskaniu przez samochody pozytywnego wyniku badań w stacji kontroli pojazdów. Czy tak było rzeczywiście, nie wiadomo. Do czasu publikacji tego materiału nie udało nam się skontaktować z rzecznikiem prasowym Inspekcji Transportu Drogowego.
Źródło: norcom.com.pl
tb, moto.wp.pl