Tata Nano, zapowiadane jako prawdopodobnie najtańsze auto na świecie, ma w roku 2009 otrzymać w gamie silnik wysokoprężny, który powstanie dzięki pomocy firm kooperujących takich jak FEV, Bosch oraz Honeywell. Chodzi o jednostkę napędową szykowaną przede wszystkim z myślą o rodzimym rynku indyjskim.
Jak twierdzi dziennik "The Economic Times", w przyszłym roku model Tata Nano będzie można kupić w wersji z dwucylindrowym silnikiem wysokoprężnym z doładowaniem o pojemności 800cc. Jego atutem będzie m.in. znacznie niższe zużycie paliwa niż w przypadku odmiany z jednostką benzynową.
Słychać już głosy, że hinduski koncern prowadzi rozmowy z Fiat Group, chcąc w wersji eksportowej Tata Nano wykorzystać opracowany przez Włochów dwucylindrowy silnik Diesla.
Pięciodrzwiowy Tata Nano zadebiutować ma na rynku indyjskim w drugiej połowie roku. Zastosowanie znajdzie tu jednostka benzynowa 0,6 litra. Klienci będą mogli kupić to auto w przeliczeniu za około 1 700 EUR.
Według szefa koncernu, pojazd przyczynić się może do rewolucji motoryzacyjnej na lokalnych drogach, po której poruszają się obecnie głównie jednoślady stanowiące jedyne źródło transportu nieraz dla całych rodzin.
W ostatnim czasie pojawiły się obawy, czy producent będzie mógł utrzymać ceny Nano na wcześniej deklarowanym poziomie. Przyczyną tego stanu rzeczy są przede wszystkim rosnące w bardzo szybkim tempie ceny stali na rynkach światowych.
Oprócz wersji z silnikiem Diesla w planach Tata Motors jest również przygotowanie Nano jako pojazdu z jednostką elektryczną, a być może również i w wersji zasilanej sprężonym powietrzem (współpraca z francuską spółką MDI).
W perspektywie średniookresowej Tata Nano, po spełnieniu europejskich norm dotyczących bezpieczeństwa oraz czystości spalin, może trafić również do klientów na Starym Kontynencie. Media twierdzą, że Tata oraz Fiat prowadzą w tej sprawie negocjacje.
Źródła: Rafał Żaglewski (IBRM Samar)