Trwa ładowanie...
25-03-2008 14:27

Niemcy nie doceniają sukcesu Kubicy?

Niemcy nie doceniają sukcesu Kubicy?Źródło: AFP
d2cn3uy
d2cn3uy

Redakcja największego niemieckiego dziennika "Bild" rozpływa się w zachwytach nad postawą Nicka Heidfelda i BMW Sauber podczas GP Malezji. Redakcja "Bilda" chwali Heidfelda za wspaniały manewr wyprzedzania oraz najlepszy czas jednego okrążenia. O Robercie Kubicy nie wspomina...

"Bild" podkreśla wyniki Heidfelda w dwóch pierwszych wyścigach sezonu. Redaktorzy wielkonakładowego dziennika chwalą Heidfelda za taki sam dorobek punktowy, co mistrz świata Kimi Raikkonen (11 "oczek"). Rozpływają się również w zachwytach nad manewrem wyprzedzania na 4. okrążeniu, kiedy to Heidfeld za jednym razem wyprzedził Fernando Alonso i Davida Coultharda.

Co ciekawe, obszerny artykuł poświęcony GP Malezji nie wspomina choćby słowem o świetnym wyniku drugiego z kierowców BMW Sauber - Roberta Kubicy. Nie został on nawet wymieniony w gronie największych zwycięzców weekendu. "Bild" w tym gronie zdecydował się umieścić Mario Theissena, Berniego Ecclestone'a oraz... Sebastiana Vettela, który do mety w Malezji nie dojechał. Argumentem przemawiającym za młodym Niemcem miałoby być rzekome zainteresowanie ze strony Ferrari.

Również wybór największych przegranych weekendu w Kuala Lumpur przez dziennikarzy "Bilda" jest lekko kontrowersyjny. O ile obecność w tym gronie Adriana Sutila i Felipe Massy nie dziwi, o tyle umieszczenie w gronie przegranych Fernando Alonso jest już mało zrozumiałe. Hiszpan nie dysponuje w tym roku najlepszym bolidem i trudno wymagać, aby włączał się w walkę o zwycięstwo. Redaktorzy "Bild" nie zdecydowali sie w tym mało prestiżowym gronie umieścić choćby Timo Glocka (zakończył wyścig już na pierwszym okrążeniu) czy też Nico Rosberga, który po trzecim miejscu w Australii, na Sepang zaprezentował się gorzej niż słabo (14. pozycja).

_ RAF _

d2cn3uy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2cn3uy
Więcej tematów