Nielegalne magazynowanie paliwa
Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, który deponował paliwo bez zezwoleń oraz nie uiszczał za nie akcyzy. Na procederze Skarb Państwa stracił ponad 2,5 mln zł - poinformowała PAP rzeczniczka lubuskiej policji Agata Sałatka.
"Mężczyźnie, który z nielegalnego magazynowania oleju uczynił sobie stałe źródło utrzymania, grozi do pięciu lat pozbawienia wolności oraz dotkliwe kary pieniężne" - powiedziała PAP rzeczniczka.
Śledztwo wszczęto w grudniu 2006 roku. Ustalono, że 61-letni mieszkaniec gminy Międzyrzecz (Lubuskie) zajmuje się obrotem olejem napędowym bez stosownych uprawnień oraz magazynuje ciekłe paliwa mimo braku koncesji.
Magazyn znajdował się na jego posesji. Były tam duże zbiorniki na paliwo oraz dystrybutory i urządzenia służące do przepompowywania. Podczas przeszukania zabezpieczono w tym miejscu 30 tys. litrów oleju napędowego.
"Stanisław H. deponował paliwo pochodzące od rosyjskojęzycznych kierowców TIR-ów, nie uiszczając podatku akcyzowego na terenie RP. Paliwo pochodzące zza wschodniej granicy opuszczając fabryczne zbiorniki pojazdu, nie podlega zwolnieniu z podatku akcyzowego w naszym kraju" - wyjaśniła w rozmowie z PAP Sałatka.
Kierowcy TIR-ów przed przekroczeniem naszej zachodniej granicy pozostawiali więc w zbiornikach H. nadmiar paliwa, z którym nie mogli wjechać do Niemiec (przepisy UE ograniczają ilość wwożonych paliw). W drodze powrotnej odbierali paliwo. Za jego magazynowanie oskarżony pobierał opłatę.
Jak dodała Sałatka, na poczet przyszłych kar zabezpieczono majątek oskarżonego na kwotę przewyższającą ustalone straty.(PAP)