Nie zawsze musisz przyjmować mandat
Trwający sezon wakacyjny sprawia, że ryzyko otrzymania mandatu wzrasta. Podpowiadamy kiedy lepiej go nie przyjmować.
Policjanci w ciągu roku wystawiają ponad 4 mln mandatów, z czego 75 proc. to kary za wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji. Prognozy Ministerstwa Finansów mówią że w tym roku wpływy z mandatów mogą wynieść nawet 1 mld zł, co oznacza że statystyczny Kowalski zapłaci 100 zł mandatu.
Wystawianiu kar pieniężnych sprzyjać będzie zwiększenie liczby fotoradarów wyposażonych w system informatyczne. Zdjęcia będą wyraźniejsze, co w efekcie przyspieszy procedurę egzekwowania opłat.
Po złapaniu przez fotoradar kierowca ma trzy wyjścia. Może przyjąć mandat z punktami karnymi, przyznając się tym samym do winy. Ma wtedy 7 dni na jego opłacenie. Może wskazać inną osobę, która prowadziła w tym czasie auto lub nie wskazywać sprawcy twierdząc, że nie pamięta kto siedział "za kółkiem". Przy ostatniej opcji właściciela pojazdu będzie to kosztowało maksymalnie 500 zł, lecz uniknie ukarania punktami karnymi.
Ostatnim wyjściem jest nie przyjmowanie mandatu. Kiedy mamy ku temu podstawy? Przede wszystkim wtedy, gdy na zdjęciu znajduje się nie tylko nasze auto, ale i inne. W tej sytuacji nie ma pewności, który z pojazdów przekroczył prędkość.
Należy również uważnie przyjrzeć się fotce, gdyż zdarza się że są one specjalnie kadrowane by wyeliminować drugi samochód. Zabieg taki jest widoczny po dokładniejszym jego obejrzeniu.
Warto również sprawdzić datę ważności legalizacji fotoradaru, który uwiecznił nas na zdjęciu. Jeżeli nie jest ona aktualna, to pomiar wykonany przez urządzenie nie może stanowić podstawy do wystawienia mandatu. Daty można sprawdzić na stronie Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.
To samo tyczy się również innych urządzeń pomiarowych, czyli np. "suszarek" - mamy prawo poprosić policjanta o dokument legalizacji.
Jeśli fotoradar został zamaskowany i schowany w nieoryginalnej obudowie to najlepiej zatrzymać się i zrobić zdjęcie fotoradarowi. Może ono posłużyć jako dowód w ewentualnej rozprawie sądowej.
/ll